Byle jaki

Pod stary blok podjechałem starą Hondą Civic
Wiecznie młody jak jebany Krzysiu Ibisz
Ktoś mnie pyta jak tam leci typie, co kurwa nie widzisz
Chcą zabijać mnie na mieście więc szykują już alibi, ya
Śpię do 15, nad ranem kładę spać się
Moja cici wraca z tyry, więc ogarniam jej kolację
Nie mam czasu z wami gadać, robię z ziomem flaszkę
Nie wiem jaką kładę szkołę, zawsze kładę prawdę

Miałem już na gardle kunai
Kurwa jak mnie nie znasz to nie jesteś w stanie skumać (nie, nie nie, nie)
I parę razy zachowałem się jak burak
Pospinali się raperzy, dzisiaj mogę dać im chuja possać
Ziomów zabieram na obiad i nie liczę sosu
Marzyłem o tym wpierdalając makarony z mopsu
Nie będzie featów, nie dostaniesz moich woksów
Bo to jedyne co mam na własność, choć za małolata miałem

Byle jaki dres, byle jaki shirt
I zawsze chodziłem byle jak i byle gdzie
I dla ciebie byłem byle jaki (byle jaki)
Byłem byle jaki, kiedyś czułem się jak śmieć
Bo od zawsze kurwa miałem ten
Byle jaki dres, byle jaki shirt
I zawsze chodziłem byle jak i byle gdzie
I dla ciebie byłem byle jaki (byle jaki)
Byłem byle jaki, kiedyś czułem się jak śmieć
Kurwa nigdy więcej łez

Moje życie ciągły stres, szybkie życie, szybki sen
Szybka szama, szybki seks, noce zamieniłem w dzień
Widziałem szczyty i widziałem się na dnie
I nie było ciebie przy tym, powiedz co ty o mnie wiesz (kurwa nic)
Luźne życie, luźne tracki, potem luźne tripy
Sram na mainstreamowe płyty i nudesy twojej cipy
Typie nie ma szans tu na żaden meeting
Typie przekaż jej, że nie ma szans tu na żaden meeting, uu

Moje myśli creepy, powrzucały mnie w linijki
Nietykalna jest moja rodzina i ludzie z ekipy
Nie zdałem matury z matmy, wiem na kogo liczyć
Chcieli stawiać nam nagrobki, dzisiaj postawią pomniki
Byłem byle jaki, nie mogłeś mi dobrze życzyć
Dziś mam swoją załogę tak jak jebany wiking
Nasi wrogowie to jebane mity
Kiedyś wytykali palcem mnie, bo od zawsze miałem

Byle jaki dres, byle jaki shirt
I zawsze chodziłem byle jak i byle gdzie
I dla ciebie byłem byle jaki (byle jaki)
Byłem byle jaki, kiedyś czułem się jak śmieć
Bo od zawsze kurwa miałem ten
Byle jaki dres, byle jaki shirt
I zawsze chodziłem byle jak i byle gdzie
I dla ciebie byłem byle jaki (byle jaki)
Byłem byle jaki, kiedyś czułem się jak śmieć
Bo od zawsze kurwa miałem ten

Byle jaki dres, byle jaki shirt
I zawsze chodziłem byle jak i byle gdzie
I dla ciebie byłem byle jaki (byle jaki)
Byłem byle jaki, kiedyś czułem się jak śmieć
Bo od zawsze kurwa miałem ten
Byle jaki dres, byle jaki shirt
I zawsze chodziłem byle jak i byle gdzie
I dla ciebie byłem byle jaki (byle jaki)
Byłem byle jaki, kiedyś czułem się jak śmieć
Kurwa nigdy więcej łez (nie)



Credits
Writer(s): Szymon Jerzy Sedrowski, Mateusz Myszka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link