To co?

Płaszczyzny tłuszczem oblane lepią się
I krwawią błądząc po ekranie
Znam ich myśli wygodne, działania pochopne
Nawet gdy jest spokojnie, szykują się na wojnę

Ta cela zamknięta jest od środka
Dlatego tak ciężko się wydostać

Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
I skąd mam wiedzieć, co jest słuszne

Bezczelny wstyd znów odzywa do mnie się
Mnie trawi, chce kłamstw mnie pozbawić
Lepiej wyciąć coś co gnije, niż to naprawić
Lepiej odciąć czyjąś szyję
Niż policzek znów nadstawić

Ta cela zamknięta jest od środka
Dlatego tak ciężko się wydostać

Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
I skąd mam wiedzieć, co jest słuszne

Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
I skąd mam wiedzieć, co jest słuszne

Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
Wiedzieć, co słuszne
Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
Wiedzieć, co słuszne
Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
Wiedzieć, co słuszne
Co?
A jeśli niebo jest puste
To co?
Czy wtedy nigdy nie usnę
I co?
I skąd mam wiedzieć, co słuszne
Wiedzieć, co słuszne



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link