Tulipan

Duże łóżko, ale takie niewygodne
Takie niewygodne jak, jak ja
Znam te oczy, ale już nie są podobne
Niepodobne są, niepodobne są jak ja
Znowu deszcz, szukałem cię całą noc i nie ma cię
Rozbujałem się po blokach, lubię seks
Widzę ogień w twoich oczach, boisz się
A ja nie, wiesz co jest pięć
Chcą mnie ludzie, ale nie można mnie mieć
Chciałem brawa, ale to nie wchodzi w grę
Jasna sprawa, przecież nie mogę być zły
Nie tego chcę

Jesteś bogiem no to powiedz w co ty wierzysz
Moi ludzie się nie spowiadają wcale
Jestem od nich, będą pytali co wiemy
Na dobrą sprawę nie wiesz jak się nazywamy
Piję z bratem, mocno przechylamy kielich
Widzisz Kuba to jest bardzo brzydka gra
Myślę długo, palę przy oknach hoteli
Chyba nie będę za długo tutaj grał

Cała sala śpiewa piosenkę o tobie
Znają na pamięć co napisałem o tobie
Wychodzę na balkon ze szklanką, jest północ
Ale nawet mi dzisiaj się zatrzymał czas
I nie łatwo będzie zasnąć wiem
Kiedy przyjdziesz ty albo wyjdę ja
I to wszystko co kurwa przede mną jest
Się nie liczy z tobą dziś, jak nie liczy ze mną nikt

Znowu noc, widzę cię, nie ma nas
Późno już, wrócisz ty, wrócę ja
Telefon i mój adres znasz
Bardzo łatwa zagadka i skomplikowany plan
Znowu noc, widzę cię, nie ma nas
Późno już, wrócisz ty, wrócę ja
Telefon i mój adres znasz
Bardzo łatwa zagadka i skomplikowany plan

Jesteś bogiem no to powiedz w co ty wierzysz
Moi ludzie się nie spowiadają wcale
Jestem od nich, będą pytali co wiemy
Na dobrą sprawę nie wiesz jak się nazywamy
Piję z bratem, mocno przechylamy kielich
Widzisz Kuba to jest bardzo brzydka gra
Myślę długo, palę przy oknach hoteli
Chyba nie będę za długo tutaj grał



Credits
Writer(s): Jakub Konopka, Krystian Krokos
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link