Jesteś jak

Budzę się w środku dnia, muzyka cicho gra
Portfel, telefon, kamień z serca spadł
Sucho, pustynia, żar ciało na jednej z gwiazd
Okrąża szybko Słońce cały świat

Który to raz niepokój w sercu mam
Wszystkiemu winna ona, nie ja sam

Jesteś jak ogień kiedy mróz
Przy Tobie w nogach czuję luz
Pozwalasz zapominać rzeczy złe
Czy tego chcę czy nie

Jesteś jak woda, czysta biel
Przelotna radość, szybki sen
Pożądanie wielkie ukryć chcę
Lecz nie mogę, nie

Portfel, telefon, tak lecz kluczy brak
W głowie festiwal myśli ciągle trwał
Zła passa ciąży znów
Wodospad brzydkich słów
Wylewał się na klatkę, sąsiad spuchł

Który to raz niepokój w sercu mam
Wszystkiemu winna ona nie ja sam

Jesteś jak ogień kiedy mróz
Przy Tobie w nogach czuję luz
Pozwalasz zapominać rzeczy złe
Czy tego chcę, czy nie

Jesteś jak woda, czysta biel
Przelotna radość szybki sen
Pożądanie wielkie ukryć chcę
Lecz nie mogę, nie

Jesteś jak ogień kiedy mróz
Przy Tobie w nogach czuję luz
Pozwalasz zapominać rzeczy złe
Czy tego chcę, czy nie

Jesteś jak woda, czysta biel
Przelotna radość, szybki sen
Pożądanie wielkie ukryć chcę
Lecz nie mogę, nie



Credits
Writer(s): Stanislaw Zygmunt Bukowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link