HOODIE
20 złotych w kieszeni
20 tysięcy na koncie, ale nie moim
Ktoś mi powiedział, że tak mnie komornik nie dorwie
Co ty pierdolisz?
Nagrałem płytę, miałem jechać w Polskę
Pokazać jak to się robi, pokażę jak to mnie boli
Choć serce się kroi, wciąż ballin' i ballin'
Miałem nigdy nie spróbować narkotyków
Moich trzech kuzynów było na odwyku
Ale już nie rozmawiamy od lat
A tu każdy mówi, że to dobry wybór
Wszyscy żądni przygód
Siedzę z nimi porobiony tym koksem
Myślę o śmierci, a rozmawiam o życiu
Oby wszystko się zmieniło na wiosnę, ej
Witam Sady Żoliborskie
Moje zioło fioletowe jak bez
A ty znowu bez, może trochę ci kopsnę, a może nie?
Bipolar jak Bedoes, Internaziomal tеż
Z WWA do Świebo jest 420
Mam bluzę z kapturem, a co na niеj wiesz (dobrze)
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł, już myślałem, że nie wrócę
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł, już myślałem, że nie wrócę
Już myślałem, że nie wrócę
Chyba, że do domu nocnym autobusem
A nie chciałem siedzieć w domu zbitym
Produkuję numer z Januszem Walczukiem
(Wierzę w ciebie Yah00)
Ej, jakieś moje ziomy pewnie kiedyś oszukały Cię na sztukę
Ej, dzisiaj kupują obrazy jak ciuchy z drogim nadrukiem
Latam w dużej bluzie, ale nie żyje na luzie
Czają się kapusie, dlatego palec na buzie
Ziomal ma nogę na gazie, ja rękę na pulsie
Lepiej się nie prujcie, uwierz
Osiedlowy jak Jojo i Zośka
Już nie dziurawe kiermany i po kosztach
Choć był na nodze Jordan, paliłem w Jordanowie jointa
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł, już myślałem, że nie wrócę
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł
20 złotych w kieszeni, 20 tysięcy na koncie...
20 tysięcy na koncie, ale nie moim
Ktoś mi powiedział, że tak mnie komornik nie dorwie
Co ty pierdolisz?
Nagrałem płytę, miałem jechać w Polskę
Pokazać jak to się robi, pokażę jak to mnie boli
Choć serce się kroi, wciąż ballin' i ballin'
Miałem nigdy nie spróbować narkotyków
Moich trzech kuzynów było na odwyku
Ale już nie rozmawiamy od lat
A tu każdy mówi, że to dobry wybór
Wszyscy żądni przygód
Siedzę z nimi porobiony tym koksem
Myślę o śmierci, a rozmawiam o życiu
Oby wszystko się zmieniło na wiosnę, ej
Witam Sady Żoliborskie
Moje zioło fioletowe jak bez
A ty znowu bez, może trochę ci kopsnę, a może nie?
Bipolar jak Bedoes, Internaziomal tеż
Z WWA do Świebo jest 420
Mam bluzę z kapturem, a co na niеj wiesz (dobrze)
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł, już myślałem, że nie wrócę
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł, już myślałem, że nie wrócę
Już myślałem, że nie wrócę
Chyba, że do domu nocnym autobusem
A nie chciałem siedzieć w domu zbitym
Produkuję numer z Januszem Walczukiem
(Wierzę w ciebie Yah00)
Ej, jakieś moje ziomy pewnie kiedyś oszukały Cię na sztukę
Ej, dzisiaj kupują obrazy jak ciuchy z drogim nadrukiem
Latam w dużej bluzie, ale nie żyje na luzie
Czają się kapusie, dlatego palec na buzie
Ziomal ma nogę na gazie, ja rękę na pulsie
Lepiej się nie prujcie, uwierz
Osiedlowy jak Jojo i Zośka
Już nie dziurawe kiermany i po kosztach
Choć był na nodze Jordan, paliłem w Jordanowie jointa
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł, już myślałem, że nie wrócę
Hoodie, rzucam się w tłum, wychodzę do ludzi
Hoodie, dlatego znów się muszę znieczulić
Nie wiesz nic o moim życiu, a dostajesz je w pigułce
Byłem chory, chciałem piguł
20 złotych w kieszeni, 20 tysięcy na koncie...
Credits
Writer(s): Rafal Dariusz Jakubowski, Adrian Jacek Polonski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.