Tesla

Nie mogę przestać
Oni próbowali mnie skreślać
Oni próbowali mnie zdeptać
Nie jestem jak reszta
Więc znów się ładuję jak

Codziennie ruszam na front
Tak samo jak setki z was
Życie kopie mnie jak prąd
Ze sniperki mierzy w twarz

Nie wiem co przyniesie los
Bo na świecie ciężki czas
Kuba to normalny gość
Niejedna z tych śmiesznych gwiazd

Także pora się obudzić
Wychodzę do ludzi
No bo wyszedłem na ludzi
Nie mam zamiaru marudzić

Tu dziś nie muszę się łudzić
Możesz Gucci kupić
Nawet Tuzin
Ja siadam do Muzy
Żeby z mojej buzi zrobić uzi (prrr)

Życie jest jak parabola
Też musiałem wstawać z kolan
Mieli mnie za amatora
Mówili, "Braki ma"

Nie chciała mnie stara szkoła
I huczało to na forach
Lecz BR to żadna rola
Byku to cały ja

Czasy WiFi
Wszędzie lajki
Każdy liczy
Każdy bajki opowiada
Krzyczy jakie ma wyniki

Ja liczę najlepsze chwile
Bo życie to twardy wycisk
Na barkach trzymam rodzinę
To więcej niż statystyki

Nie mogę przestać
Oni próbowali mnie skreślać
Oni próbowali mnie zdeptać
Nie jestem jak reszta
Więc znów się ładuję jak

Naładuję się jak
Tesla, Tesla
Naładuję się jak
Tesla, Tesla

Naładuję się jak
Tesla, Tesla
Bo za każdym razem
Naładuję się jak Tesla

Trochę empatii
Proszę weźcie do domu
W czasach absurdu, wirusa no i smogu
(Uh, uh, uh, oh)
Piłkarze kosztują po 200 milionów
W tym czasie dzieciaki
Umierają z głodu

Czy to nie jest pojebane?
Chodzę wzrokiem po ekranie
W tym świecie jesteś problemem
Jak posiadasz swoje zdanie
Nieważne za jaką cenę
Bo masz tylko jedną twarz

Więc warto być wizjonerem
Swoje pchać jak Elon Musk
Jestem z tych co cenią
Czas i Rodzinę

Nie ile masz na godzinę
Bo życie zaraz przeminie
Rzeczy zostaną
Lecz Ty nie

Z prądem tak łatwo się płynie
Sława to spacer po linie
Więc warto dbać o estymę
Ja słucham serca
Reszty nie

Życie to nie wieczna Hossa
Nie ma wiatru
Bierz za wiosła
W marzeniach ta Testarossa

Sytuacja lepsza gorsza
W marzeniach ta wielka forsa
Wyścig szczurów nie ma końca
Potrzeb ciągle większa porcja
Tak wygląda teraz Polska

Nie mogę przestać
Oni próbowali mnie skreślać
Oni próbowali mnie zdeptać
Nie jestem jak reszta
Więc znów się ładuję jak Tesla

Nie mogę przestać
Oni próbowali mnie skreślać
Oni próbowali mnie zdeptać
Nie jestem jak reszta
Więc znów się ładuję jak

Naładuję się jak
Tesla, Tesla
Naładuję się jak
Tesla, Tesla

Naładuję się jak
Tesla, Tesla
Bo za każdym razem
Naładuję się jak Tesla

Naładuję się jak
Tesla, Tesla
Naładuję się jak
Tesla, Tesla

Naładuję się jak
Tesla, Tesla
Bo za każdym razem
Naładuję się jak Tesla

Nie mogę przestać
Oni próbowali mnie skreślać
Oni próbowali mnie zdeptać
Nie jestem jak reszta
Więc znów się ładuję jak Tesla

Nie mogę przestać
Oni próbowali nie skreślać
Oni próbowali mnie zdeptać
Nie jestem jak reszta
Więc znów się ładuję jak Tesla



Credits
Writer(s): Jakub Birecki, Fantom
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link