Piosenka z praniem w tle
Skoro jest, jak jest
To co tu zmieniać?
A jak nie, to nie, i do widzenia
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Skoro jest jak jest
To co tu zmieniać?
A jak nie, to nie i do widzenia
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Ja się nie kłócę, to ty się kłócisz
I co znów wyjdziesz i nie wrócisz?
Szerokiej drogi, pa, pa kochanie
Aha, przed piątą odbierz pranie
Kochanie, jak... Jeśli wychodzisz
No to zabierz śmieci, dobrze?
Tak
Ja cię prosiłam już wcześniej...
Wczoraj cię prosiłam o te śmieci
One stoją tutaj pod drzwiami
Ja nie mogę ciągle o tym mówić...
A ty na zawsze wychodzisz, tak?
Aa, to wiesz co? To posprzątaj te swoje zabawki
I kolejkę poskładaj, dobrze?
Bo jak będę odkurzaczem odkurzała dywan
No to nie chciałabym dookoła tej kolejki, no proszę cię to...
Chociaż to zrób
Oczywiście
Skoro jest jak jest
To co tu zmieniać?
A jak nie, to nie i do widzenia
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Więcej ma noga tu nie postanie
A potem myślę niosąc to pranie
Że myślisz zostań, choć mówisz idź
Bo tak już jest, bo tak ma być
Tak ma być
I tak ma być
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
To co tu zmieniać?
A jak nie, to nie, i do widzenia
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Skoro jest jak jest
To co tu zmieniać?
A jak nie, to nie i do widzenia
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Ja się nie kłócę, to ty się kłócisz
I co znów wyjdziesz i nie wrócisz?
Szerokiej drogi, pa, pa kochanie
Aha, przed piątą odbierz pranie
Kochanie, jak... Jeśli wychodzisz
No to zabierz śmieci, dobrze?
Tak
Ja cię prosiłam już wcześniej...
Wczoraj cię prosiłam o te śmieci
One stoją tutaj pod drzwiami
Ja nie mogę ciągle o tym mówić...
A ty na zawsze wychodzisz, tak?
Aa, to wiesz co? To posprzątaj te swoje zabawki
I kolejkę poskładaj, dobrze?
Bo jak będę odkurzaczem odkurzała dywan
No to nie chciałabym dookoła tej kolejki, no proszę cię to...
Chociaż to zrób
Oczywiście
Skoro jest jak jest
To co tu zmieniać?
A jak nie, to nie i do widzenia
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Więcej ma noga tu nie postanie
A potem myślę niosąc to pranie
Że myślisz zostań, choć mówisz idź
Bo tak już jest, bo tak ma być
Tak ma być
I tak ma być
I tak do znudzenia
Dni na przemian, lepsze, słabsze
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Ciekawe kogo widzisz, gdy na mnie patrzysz
Credits
Writer(s): Piotr Bukartyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.