Zmywak
Do roboty szedłem na zmywak (zmywak)
Cały dzień zmywam, potem się zmywam (zmywam)
Przy stole panowie o wielkich wpływach (wpływach)
Ledwo się zastanowię, a już odpływam
Mała chodź pokaże ci przeróżne restauracje
Niech tylko je otworzą, zabiorę cię na kolację
One chciały ze mną być, a kiedyś mnie nie chciały
Zamawiam jedzenie tu gdzie kiedyś myłem gary
Najdroższe danie (najdroższe danie) za cztery paki (za cztery paki)
Kiedyś oni szamali (kiedyś oni szamali) mogliśmy tylko się gapić
Przy stołach się śmiali, my okupujący zmywaki
Żeśmy po nich zmywali, a później zmywali się napić
To że mam lepiej nie znaczy, że lepiej mają chłopaki (nie mają, nie mają, nie mają)
Pytasz o sens ja mówię, że jest, ale nie pytaj jaki
Wychowany na blokach, na starych płytach
Z osiedla normalny chłopak, a nie żaden bandyta (żaden bandyta)
Nie jestem ideałem (nie), nie jestem też żadnym wzorem (nie)
Ciężko pracowałem i dziś nagrywam kawałek z mentorem (nagrywam, nagrywam)
Kawałek kolejny, na bank nie ostatni (na bank)
Byleś ze mną jak był bilans ujemny to będziesz jak będzie dodatni
Do roboty szedłem na zmywak (zmywak)
Cały dzień zmywam, potem się zmywam (zmywam)
Przy stole panowie o wielkich wpływach (wpływach)
Ledwo się zastanowię, a już odpływam
Mała chodź pokaże ci przeróżne restauracje
Niech tylko je otworzą zabiorę cię na kolację
One chciały ze mną być, a kiedyś mnie nie chciały
Zamawiam jedzenie tu gdzie kiedyś myłem gary
Cały dzień zmywam, potem się zmywam (zmywam)
Przy stole panowie o wielkich wpływach (wpływach)
Ledwo się zastanowię, a już odpływam
Mała chodź pokaże ci przeróżne restauracje
Niech tylko je otworzą, zabiorę cię na kolację
One chciały ze mną być, a kiedyś mnie nie chciały
Zamawiam jedzenie tu gdzie kiedyś myłem gary
Najdroższe danie (najdroższe danie) za cztery paki (za cztery paki)
Kiedyś oni szamali (kiedyś oni szamali) mogliśmy tylko się gapić
Przy stołach się śmiali, my okupujący zmywaki
Żeśmy po nich zmywali, a później zmywali się napić
To że mam lepiej nie znaczy, że lepiej mają chłopaki (nie mają, nie mają, nie mają)
Pytasz o sens ja mówię, że jest, ale nie pytaj jaki
Wychowany na blokach, na starych płytach
Z osiedla normalny chłopak, a nie żaden bandyta (żaden bandyta)
Nie jestem ideałem (nie), nie jestem też żadnym wzorem (nie)
Ciężko pracowałem i dziś nagrywam kawałek z mentorem (nagrywam, nagrywam)
Kawałek kolejny, na bank nie ostatni (na bank)
Byleś ze mną jak był bilans ujemny to będziesz jak będzie dodatni
Do roboty szedłem na zmywak (zmywak)
Cały dzień zmywam, potem się zmywam (zmywam)
Przy stole panowie o wielkich wpływach (wpływach)
Ledwo się zastanowię, a już odpływam
Mała chodź pokaże ci przeróżne restauracje
Niech tylko je otworzą zabiorę cię na kolację
One chciały ze mną być, a kiedyś mnie nie chciały
Zamawiam jedzenie tu gdzie kiedyś myłem gary
Credits
Writer(s): Jakub Zdziech, Jan Ryszard Wydrych
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.