Kultura

Wydarzyła się raz akcja, akcja niedawna
Siedziałem sobie w knajpie, knajpa kulturalna
Stałem, sam wiesz jaki młyn i hardkor
Pełne sale, więc o miejsce wcale nie łatwo
Piona z DJem, propsy za dobrą muzę
W kolejce do baru ktos' łapie mnie za bluzę
Odwro'ciwszy się, ujrzałem oczy ziomka mniej już bystre
Przez alkohol, kto'ry ro'wnież mu zaburzył dykcję
O lokalny raper co zwykle wbija w karaoke
Co dzisiaj będzie? Nowiny, Jestem Bogiem?
Zobaczymy, odpowiadam, choc' w głębi serca
Wiem, że Agnieszka tu nie mieszka, wjeżdża
Karta czy goto'wka krzyk przerywa nam rozmowę
Więc daję mu dwie karty i zajmuje się już shotem, potem
Biegusiem na palarnię, wyglada to marnie
Widzę jedno wolne miejsc, oho idealnie
Mys'lę że zagadam, szybko się dosiadam
jak mnie nie chcą to, pff dopiję no i spadam
Lekko nie domagam już, gorzej słowem władam
Spojrzałem przed siebie, o kurwa, Adam
Co tam u Ciebie, czy wszystko dobrze w sumie?
Dawno bez widzenia, ehh tak to życie sunie
Wiesz jak jest, brak czasu, stale lecą lata
Ale chuj, mimo hałasu, słucham, opowiadaj

A kurwa, daj spokój,
Byłem tu i tam
Niby zbiłem parę pion ale z grubsza byłem sam
Znasz ten stan,
Chociaż możesz nie kojarzyć
Zawsze przy stoliku z grupą uśmiechniętych twarzy
Nie miałem powoli czym zapełniać luki
Powoli sunąc przez stare bramy i łuki
Ktoś mnie woła na szewskiej
Wstąpiłem do banialuki
Chociaż tylko na bańkę,
Klimat gorszy niż w huki muki
Przy moim wyjściu jakiś typ się sapał
Źle wybrał, bo ochronę, dopiero chodnik go złapał
Na skrzyżowaniu, typiarze, tusz do rzęs się maże
Koleżanka ją pociesza, bo ta dostała gazem
Odpalam szluga i podpieram uliczny tynk
Wciągając w płuca gorzko-słodki dym
Obserwując niestrudzonych promotorów cyrk
Nagle telefon się ożywia e słyszysz? Chodź pod RIN
Zanim się zastanowiłem czy to ma ręce i nogi
Patrzę, że przeszedłem już ponad połowę drogi
Po wszystkim zszedłem tu sprawdzić czy coś się z tego urodzi
Oho, poczekaj sekundkę byk, bo chyba mój kolega już wchodzi

O siema Mati, jak się sprawy mają?
Znowu Ci, sto'wę, wyrolowali na biało? Ha
Szybka kalkulacja, zaciągając się fają
Racja, fajnie się z nim słucha co tutaj grają, ale
Wiesz jakie brzemię się zwykle po nim dzierży
Niby fajna gadka, ale po'z'niej w chuj męczy
Dobra, szczerze mo'wiąc, pasuję tu Adam
Ro'b co chcesz, ale ja dzis' odpadam

Co ty stary? Pojebany? Już uciekasz od kultury?
Juz się poddajesz, a do brzasku przecież możemy burzyć mury
Te, to dawaj tutaj naprędce, wiem, że trochę cię nęcę, ale nie kręcę
Wiesz co jest grane
Będzie tylko trochę podsypane
Nie namawiam oczywiście, wiem że wolisz liście
O kurwa stary sory piwo ci rozlałem pyszne
Może ci po ręcznik skoczę, albo lepiej od razu pójdę po dwa
Może piwo ci odkupię zaraz całe przy barze, choć wylała się kropla?
Nie kręć tak głową, przecież wiesz, że jestem sobą, wiec liczne
Słowa wynajdę w mym poharatanym gardle
I bede truł ci dupę z pietyzmem
Nie, nie nalegam, w końcu to całkowicie jest moja wina
Dobra zresztą wiesz jaka jest godzina jeszcze zdążę odkupić ci ze 3 piwa

Ten co się przyspieszył. TPNK. Dobra chodź już na to karaoke, wołają nas



Credits
Writer(s): Mikołaj Majewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link