WIEM CO ĆPIEM

Temat narkotyków jest pełen mitów i paradoksów
Wszystkie wrzucane są do jednego worka
Mimo, że znacznie różnią się od siebie
Za posiadanie grzybów czy marihuany można trafić do więzienia
Choć według badań wyrządzają one mniej szkód
Niż legalny tytoń i alkohol
Przez złe prawo Polska stała się królestwem dopalaczy
Którymi w ostatnich latach co roku zatruwało się po cztery tysiące osób
A w 2018 odnotowano z tego powodu 162 zgony...

Kolega zajebał se coś
Nie wiedział co, ważne, że białe
Kolega zajebał se coś
Nie wiedział co, grunt, że miło mieli
Kolega se poprawił w nos
Nie wiedział co, ale dało power
Kolega zajebał se coś
Chwilę później nie było kolegi
Diler, mieszasz prochy - skurwiaj do więzienia, chuju
Parę groszy więcej, no a szkody tyle, tfu!
Proszę z niego zrobić frajerzynę oraz cwela
I zostawić tego, co dostarczał ziela, bo to dobry diler
"Dragi ryją głowę" nakłamał Ci ktoś i tyle
Jadłem nieraz, a wciąż zdrowy, robię sos i żyję
To nie dragi, tylko fakt, że walisz coś co chwilę
Do tego coś, czego nie sprawdziłeś

Grzyby, kwachy, ema biorę
Żadne straty, wiedza w głowie
Ryją czachy lewe dragi
Złe ustawy, złe naboje

Grzyby, kwachy, ema biorę
Żadne straty, wiedza w głowie
Ryją czachy lewe dragi
Złe ustawy, złe naboje

Pod kapeluszami łysiczek i muchomorów
Chowam się przed ludzkim jadem i wpływem ich złych humorów
Jestem niemożliwy jak weekend bez alkoholu
Jak bycie Europejczykiem bez psychicznych chorób
Małpa, gdy to zjadła, to zaczęła mówić
Żołnierz, co miał traumę, już jej nie ma
Gość był agresywny - chce się tulić
I przeprasza, bo blu brudny, teraz to pozmienia
Trzymam za Ciebie kciuczki, powodzenia

Minie pewnie wiele dni, nim znowu zrobię detoks
Ludzie mi mówią, "Musisz akceptować obojętność"
Bracie, widziałem już za dużo, jestem sobą przez mrok
Nie było miło czasem iść wybrukowaną ścieżką
Pamiętam czasy, gdy pod kołdrą grałem na Nintendo
Dziś znów to robię, bo mi do tej niewinności tęskno
Pokój ziomalom, którzy już się nigdy nie odezwą
Przez duże dawki, które w paczkach im dostarczał vendor
Jedni chcą od tego zmądrzeć, inni stają się pewniejsi
Jednych ryją fobie, inni są pod wpływem presji
Jedni chcą po prostu się wystrzelić i zapomnieć
Inni się znudzili i chcą trochę lepszych wspomnień
"Czy te fazy to jest wszystko, co zostanie ludziom po mnie?"
Pytam gapiąc się na ścianę coraz bardziej białe co dzień
Gubię drugowskazy, mordo, uczę się, jak znaleźć drogę
Każdy musiał się oparzyć, by zrozumieć, czym jest ogień

Grzyby, kwachy, ema biorę
Żadne straty, wiedza w głowie
Ryją czachy lewe dragi
Złe ustawy, złe naboje
Grzyby, kwachy, ema biorę
Żadne straty, wiedza w głowie
Ryją czachy lewe dragi
Złe ustawy, złe naboje

Psychodeliki były stosowane przez ludzkość od zarania dziejów
I dopiero w drugiej połowie 20 wieku zostały sklasyfikowane jako "niebezpieczne substancje"
I zakazane przez prawo
Współczesne badania naukowe sugerują, że mogą one stanowić przełomową terapię
W wielu problemach natury psychicznej, w tym: leczeniu depresji
Lęku czy zespołu stresu pourazowego i co ważne
Mogą być też środkiem leczącym uzależnienia od alkoholu i papierosów



Credits
Writer(s): Adrian Nowak, Kamil Bialaszek, Edgar Lukasz Antoniewicz, Damian Sobczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link