Małomiasteczkowy - Live
Małomiasteczkowa twarz, małomiasteczkowa głowa
Małomiasteczkowy styl, małomiasteczkowo kocham
Z małego miasta wielkie sny, atakują twoje ulice
Wyśniłem sobie ciebie, gdy śpiewałem głośno pod prysznicem
Ten mój małomiasteczkowy hit i małomiasteczkowe słowa
Mój małomiasteczkowy rytm, melodia małomiasteczkowa
Z małego miasta wielkie sny gromadzą się na twoich ulicach
Pamiętam, bardzo chciałem tu być, na pewno nie bardziej niż dzisiaj
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Przez chwilę czułem się jak Bóg
Przez chwilę byłem królem w mieście
Wybrałem na siłownię strój
I wtedy zrozumiałem wreszcie
Że z mojego miasta moje sny, budują twoje ulice
Że ciebie nie zachwyca tu nic
Ale smuci mnie, że nadal nie krzyczę
Gdy wielkomiejski piękny świat
Na każdym kroku sypie kreski
Uściski i klepnięcia w bark
Płynące ze wzruszenia łezki
Dlaczego wszystko sztuczne, aż tak
Że napromieniowane i świeci?
Trzeba stąd wyjechać, bo strach
Że wszystko przejdzie na moje dzieci
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Sam
Małomiasteczkowy styl, małomiasteczkowo kocham
Z małego miasta wielkie sny, atakują twoje ulice
Wyśniłem sobie ciebie, gdy śpiewałem głośno pod prysznicem
Ten mój małomiasteczkowy hit i małomiasteczkowe słowa
Mój małomiasteczkowy rytm, melodia małomiasteczkowa
Z małego miasta wielkie sny gromadzą się na twoich ulicach
Pamiętam, bardzo chciałem tu być, na pewno nie bardziej niż dzisiaj
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Przez chwilę czułem się jak Bóg
Przez chwilę byłem królem w mieście
Wybrałem na siłownię strój
I wtedy zrozumiałem wreszcie
Że z mojego miasta moje sny, budują twoje ulice
Że ciebie nie zachwyca tu nic
Ale smuci mnie, że nadal nie krzyczę
Gdy wielkomiejski piękny świat
Na każdym kroku sypie kreski
Uściski i klepnięcia w bark
Płynące ze wzruszenia łezki
Dlaczego wszystko sztuczne, aż tak
Że napromieniowane i świeci?
Trzeba stąd wyjechać, bo strach
Że wszystko przejdzie na moje dzieci
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Znowu jadę do ciebie sam
Znowu jadę do ciebie
Sam
Credits
Writer(s): Dawid Podsiadlo, Bartosz Dziedzic
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.