Sinner (feat. Shxpe)
Pełny grzechów, których nie wybaczy bóg
Zapominam co mnie tworzy, a co wciąż prowadzi w dół
Wielu słów których żałuję, nie wycofa żaden buch
Nie mam siły by w coś wierzyć, chcę tylko zachować puls
To nie mija, porobiony jak za dwóch
Blisko finał, płacę za taryfę snów
I'm the SINNER, grzechów więcej niż Manila
Nie pytaj mnie co odkrywam, trzymam to co wciąż zabija
O co błagać kiedy znów przelewam krew
Znikam jak fata morgana, a ledwo zacząłem biec
Dałem się uwieść przez urok tego by nie budzić się
Oczy niezmiennie zamknięte na to co warto by mieć
O co błagać kiedy znów przelewam krew
Znikam jak fata morgana, a ledwo zacząłem biec
Dałem się uwieść przez urok tego by nie budzić się
Oczy niezmiennie zamknięte na to co warto by mieć
Nie chcę wierzyć, lecz grzeszyć będę za dwóch
Nie nazwiesz mnie ideałem a może wyjdę na plus
Gwoździe na klacie wskazują, że nie zmienię się za chuj
Mam w dupie czy mnie docenisz bo to ja znoszę swój ból
Złe decyzje z biegiem czasu lubią zamieniać swój znak
Kurwo popatrz w moje oczy, twe zdanie przemienię w piach
Na bani same kłopoty, tu nigdy nie istniał plan
Bez znaków egzystowania idę gdzie poniesie wiatr
Chory stan, coraz bliżej sięgać dna
Każda sekunda jak takt, przez dragi czy d-n-a
Anarchista zmienię świat, z własną głową jeden pakt
Nowy dzień to nowy żal, ale ten sam gorzki smak
Chory stan, coraz bliżej mi do dna
Każda sekunda to takt, przez dragi i d-n-a
Anarchista zmienię świat, chora głowa, jeden pakt
Nowy dzień to nowy żal, ale ten sam gorzki smak
Nie ma uczuć gdy nosisz zbyt wiele wad
Przeważa mnie co zepsułem, psuje mnie co cieszy was
Ponad tym co ustalone, tym ciemniej im dalej w las
Zero uderzeń w minutę, że nie istnieje to fakt
Nie ma uczuć gdy nosisz zbyt wiele wad
Przeważa mnie co zepsułem, psuje mnie co cieszy was
Ponad tym co ustalone, tym ciemniej im dalej w las
Zero uderzeń w minutę, że nie istnieje to fakt
Pełny grzechów, których nie wybaczy bóg
Zapominam co mnie tworzy, a co wciąż prowadzi w dół
Wielu słów których żałuję, nie wycofa żaden buch
Nie mam siły by w coś wierzyć, chcę tylko zachować puls
To nie mija, porobiony jak za dwóch
Blisko finał, płacę za taryfę snów
I'm the SINNER, grzechów więcej niż Manila
Nie pytaj mnie co odkrywam, trzymam to co wciąż zabija
Zapominam co mnie tworzy, a co wciąż prowadzi w dół
Wielu słów których żałuję, nie wycofa żaden buch
Nie mam siły by w coś wierzyć, chcę tylko zachować puls
To nie mija, porobiony jak za dwóch
Blisko finał, płacę za taryfę snów
I'm the SINNER, grzechów więcej niż Manila
Nie pytaj mnie co odkrywam, trzymam to co wciąż zabija
O co błagać kiedy znów przelewam krew
Znikam jak fata morgana, a ledwo zacząłem biec
Dałem się uwieść przez urok tego by nie budzić się
Oczy niezmiennie zamknięte na to co warto by mieć
O co błagać kiedy znów przelewam krew
Znikam jak fata morgana, a ledwo zacząłem biec
Dałem się uwieść przez urok tego by nie budzić się
Oczy niezmiennie zamknięte na to co warto by mieć
Nie chcę wierzyć, lecz grzeszyć będę za dwóch
Nie nazwiesz mnie ideałem a może wyjdę na plus
Gwoździe na klacie wskazują, że nie zmienię się za chuj
Mam w dupie czy mnie docenisz bo to ja znoszę swój ból
Złe decyzje z biegiem czasu lubią zamieniać swój znak
Kurwo popatrz w moje oczy, twe zdanie przemienię w piach
Na bani same kłopoty, tu nigdy nie istniał plan
Bez znaków egzystowania idę gdzie poniesie wiatr
Chory stan, coraz bliżej sięgać dna
Każda sekunda jak takt, przez dragi czy d-n-a
Anarchista zmienię świat, z własną głową jeden pakt
Nowy dzień to nowy żal, ale ten sam gorzki smak
Chory stan, coraz bliżej mi do dna
Każda sekunda to takt, przez dragi i d-n-a
Anarchista zmienię świat, chora głowa, jeden pakt
Nowy dzień to nowy żal, ale ten sam gorzki smak
Nie ma uczuć gdy nosisz zbyt wiele wad
Przeważa mnie co zepsułem, psuje mnie co cieszy was
Ponad tym co ustalone, tym ciemniej im dalej w las
Zero uderzeń w minutę, że nie istnieje to fakt
Nie ma uczuć gdy nosisz zbyt wiele wad
Przeważa mnie co zepsułem, psuje mnie co cieszy was
Ponad tym co ustalone, tym ciemniej im dalej w las
Zero uderzeń w minutę, że nie istnieje to fakt
Pełny grzechów, których nie wybaczy bóg
Zapominam co mnie tworzy, a co wciąż prowadzi w dół
Wielu słów których żałuję, nie wycofa żaden buch
Nie mam siły by w coś wierzyć, chcę tylko zachować puls
To nie mija, porobiony jak za dwóch
Blisko finał, płacę za taryfę snów
I'm the SINNER, grzechów więcej niż Manila
Nie pytaj mnie co odkrywam, trzymam to co wciąż zabija
Credits
Writer(s): Il'ya Utkin
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.