Sznyt
Jak Michael w NBA, ten mój rap to mega tox
Jestem jak MGK, a ta gra to Megan Fox
Nowy Megatron, kiedy chcę, to zmienię flow
Zażyj metadon, w kurwę metafor, wkurwia cię ta moc
Props, cza, daje mi Ricardo
I zapierdalam sobie, jakbym prowadził Gallardo
Moi ludzie mówią, "Jasonie, na prezydenta
I nigdy nie zapomnij, Chada, prawdziwa legenda"
Oszamałem przez te lata cały słownik
Profesorki wpadają do mnie na korki (cześć!)
Wychowany w dziczy niczym dziki Mowgli
Pieprzony Sicario winny ten lirycznej zbrodni
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
To jest sznyt, palę lolo, nie jana na spiromana
Co scenę rozpala, od afer trzyma się z dala
Każdego chama czeka ta kara, chara na mordę i nara
Czarna jak morda Jordana, w oko strzelam z snapbacka chama
Lepiej nie sprawdzaj, Walu, czy wara od moich ludzi, to z dala
Pióro płonie jak wosk Ikara, zbrodnia nieznana
Nie mam nic do dodania, piszę, nagrywam, śpiewam se
Zapierdalam jak maszyna, chcesz, to chodź, sprawdzimy się
Czasem nokautuję grę, czasem nokautują mnie
Celu nie widzę bez muzy, w słabych MC celuję
Ra-ta-ta, seria z uzi, szafa gra, się nie nudzi
Razy dwa, styl niechudy, zamiast kawy cię budzi
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew, pompuje krew
Dopóki serce pompuje krew, pompuje krew
Dopóki serce pompuje krew, pompuje krew
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt (prrr-rr)
Jestem jak MGK, a ta gra to Megan Fox
Nowy Megatron, kiedy chcę, to zmienię flow
Zażyj metadon, w kurwę metafor, wkurwia cię ta moc
Props, cza, daje mi Ricardo
I zapierdalam sobie, jakbym prowadził Gallardo
Moi ludzie mówią, "Jasonie, na prezydenta
I nigdy nie zapomnij, Chada, prawdziwa legenda"
Oszamałem przez te lata cały słownik
Profesorki wpadają do mnie na korki (cześć!)
Wychowany w dziczy niczym dziki Mowgli
Pieprzony Sicario winny ten lirycznej zbrodni
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
To jest sznyt, palę lolo, nie jana na spiromana
Co scenę rozpala, od afer trzyma się z dala
Każdego chama czeka ta kara, chara na mordę i nara
Czarna jak morda Jordana, w oko strzelam z snapbacka chama
Lepiej nie sprawdzaj, Walu, czy wara od moich ludzi, to z dala
Pióro płonie jak wosk Ikara, zbrodnia nieznana
Nie mam nic do dodania, piszę, nagrywam, śpiewam se
Zapierdalam jak maszyna, chcesz, to chodź, sprawdzimy się
Czasem nokautuję grę, czasem nokautują mnie
Celu nie widzę bez muzy, w słabych MC celuję
Ra-ta-ta, seria z uzi, szafa gra, się nie nudzi
Razy dwa, styl niechudy, zamiast kawy cię budzi
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew, pompuje krew
Dopóki serce pompuje krew, pompuje krew
Dopóki serce pompuje krew, pompuje krew
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt
Dopóki serce pompuje krew i biorę wdech
Dopóki czuję natury zew i duszy gniew
Będę wredny i zły, będę wchodził na szczyt
Będę szczerzył te kły, to mój pieprzony sznyt (prrr-rr)
Credits
Writer(s): Starejki Dawid Henryk, Mullar Dawid Grzegorz, Sobolewski Pawel
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.