Baśnie braci Kacperczyk
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Żyłem w ciemności
Nie było gwiazd, ani ludzkości, ej, ej
Sam jak niewolnik, postanowiłem, że muszę z tym skończyć, ej, ej
Ziemia to lokal, który kupiłem, by zainwestować
Stworzyłem Boga, chyba ktoś musi mi tego pilnować
Jedna osoba nie da sobie rady ze wszystkim
Także dziś mam osiem miliardów osób na działce
Patrzę, się kurwa czują jak u siebie, naprawdę
Zawsze marzyłem o tym, by zrobić inwazję
Patrzcie, hodowałem was no a teraz się zacznie
To niesprawiedliwe, pierwszego dnia, stworzył Maffiję
Drugiego rap, trzeciego dnia spuchniętą mam japę
I nabrzmiały worek, a słowo ciałem się stało
No, a tak przynajmniej gadają więc głupio
Się nie pytaj jak cię zrobię, gdy wrócę
Bo słowem albo nie powiem, albo jęzorem pod teleskopem
Albo przez wideo kolej, taki jest świat
Nie jaram się okiem na każdym rogu bo to trochę tak
Jakby nie czuwał nade mną God, to wiezie mnie kat
Ludzie są pierdolnięci, stworzeni na moje podobieństwo
Ludzie są siebie warci, pycha, rządza władzy i kurewstwo
Sprzedaliby nawet swoje dziecko
Weź wygoogluj sobie handel ludźmi
Moje państwo to popierdoleństwo
Jesteś Bogiem jak nie jesteś pusty
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Baśniowy świat, pękniętych barw
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Żyłem w ciemności
Nie było gwiazd, ani ludzkości, ej, ej
Sam jak niewolnik, postanowiłem, że muszę z tym skończyć, ej, ej
Ziemia to lokal, który kupiłem, by zainwestować
Stworzyłem Boga, chyba ktoś musi mi tego pilnować
Jedna osoba nie da sobie rady ze wszystkim
Także dziś mam osiem miliardów osób na działce
Patrzę, się kurwa czują jak u siebie, naprawdę
Zawsze marzyłem o tym, by zrobić inwazję
Patrzcie, hodowałem was no a teraz się zacznie
To niesprawiedliwe, pierwszego dnia, stworzył Maffiję
Drugiego rap, trzeciego dnia spuchniętą mam japę
I nabrzmiały worek, a słowo ciałem się stało
No, a tak przynajmniej gadają więc głupio
Się nie pytaj jak cię zrobię, gdy wrócę
Bo słowem albo nie powiem, albo jęzorem pod teleskopem
Albo przez wideo kolej, taki jest świat
Nie jaram się okiem na każdym rogu bo to trochę tak
Jakby nie czuwał nade mną God, to wiezie mnie kat
Ludzie są pierdolnięci, stworzeni na moje podobieństwo
Ludzie są siebie warci, pycha, rządza władzy i kurewstwo
Sprzedaliby nawet swoje dziecko
Weź wygoogluj sobie handel ludźmi
Moje państwo to popierdoleństwo
Jesteś Bogiem jak nie jesteś pusty
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Ja stworzyłem świat
Baśniowy świat, pękniętych barw
Credits
Writer(s): Mateusz Karas, Kamil Lanka, Adrian Nowak, Janusz Walczuk, Maciej Kacperczyk, Pawel Kacperczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.