Towarzystwo zaufane
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Taki był z niego wielki boss (wielki boss)
Czesał, ale zawsze pod włos (pod włos)
Wtykał prawie wszędzie swój nos (swój nos)
Teraz dymi się jak spalony most (mo-mo-most)
Zawsze tłusto, nigdy jak post
Zawiał wiatr, to szumiał jak kłos
Kiedy pił, to nigdy na swój koszt
Kie-kie-kiedy skończył, wrzucili go w kosz
Tak się kończy kariеra, ta-tak się kończy sława
Na końcu jest zdrada i cichną wtedy brawa
Za mną niejеdna dekada, znam temat od podszewki
Lecz to nigdy się nie skończy w świecie przepalonych dekli
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Nigdy nie zaufaj nawet bliskiej osobie
Ufaj tylko sobie, inaczej jest po tobie
Towarzystwo zaufane u-utnie ci ręce
Utnie ci nogi, u-u-utnie ci głowę
Moje nowe pomysły ciągle są pod ostrzałem
No to jebać was wszystkich, znowu sam tu zostałem
Teraz wchodzę i zamykam wasze mordy jednym strzałem
Ciągle młody skurwiel, choć się trochę zestarzałem
Kiedyś biegłem w dół, teraz biegnę pod górę
Coś tu śmierdzi jak gnój, wieziesz tego całą furę
Nie-nie przerobisz mnie szybko, bo mam za twardą skórę
Kiedyś oddałbym ci serce, teraz żegnam cię czule
Coś mi szepta mój wewnętrzny głos
Że mnie wodzić ktoś chce za nos
I podpala pode mną stos
Dlatego jadę po nim jak cross
Tak się kończy kariera, ta-tak się kończy sława
Na końcu jest zdrada i cichną wtedy brawa
Za mną niejedna dekada, znam temat od podszewki
Lecz to nigdy się nie skończy w świecie przepalonych dekli
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Taki był z niego wielki boss (wielki boss)
Czesał, ale zawsze pod włos (pod włos)
Wtykał prawie wszędzie swój nos (swój nos)
Teraz dymi się jak spalony most (mo-mo-most)
Zawsze tłusto, nigdy jak post
Zawiał wiatr, to szumiał jak kłos
Kiedy pił, to nigdy na swój koszt
Kie-kie-kiedy skończył, wrzucili go w kosz
Tak się kończy kariеra, ta-tak się kończy sława
Na końcu jest zdrada i cichną wtedy brawa
Za mną niejеdna dekada, znam temat od podszewki
Lecz to nigdy się nie skończy w świecie przepalonych dekli
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Nigdy nie zaufaj nawet bliskiej osobie
Ufaj tylko sobie, inaczej jest po tobie
Towarzystwo zaufane u-utnie ci ręce
Utnie ci nogi, u-u-utnie ci głowę
Moje nowe pomysły ciągle są pod ostrzałem
No to jebać was wszystkich, znowu sam tu zostałem
Teraz wchodzę i zamykam wasze mordy jednym strzałem
Ciągle młody skurwiel, choć się trochę zestarzałem
Kiedyś biegłem w dół, teraz biegnę pod górę
Coś tu śmierdzi jak gnój, wieziesz tego całą furę
Nie-nie przerobisz mnie szybko, bo mam za twardą skórę
Kiedyś oddałbym ci serce, teraz żegnam cię czule
Coś mi szepta mój wewnętrzny głos
Że mnie wodzić ktoś chce za nos
I podpala pode mną stos
Dlatego jadę po nim jak cross
Tak się kończy kariera, ta-tak się kończy sława
Na końcu jest zdrada i cichną wtedy brawa
Za mną niejedna dekada, znam temat od podszewki
Lecz to nigdy się nie skończy w świecie przepalonych dekli
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Niby wszystko naprawione, a wszystko jest zjebane
Słowa powypowiadane nie będą zapomniane
Towarzystwo zaufane sprzeda cię, dzieciaku
Powiedz, jak się czujesz, stojąc jak worek ziemniaków?
Credits
Writer(s): Tomasz Wit Borycki, Bartosz Aleksander Czajka
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.