Dopóki Jeszcze

Zimnymi dłońmi oddaje ze smutkiem ostatni kęs
Matczyna miłość bez nadziei w przyszłość osiąga kres
Dzienna sromota i myśl, że gdy skona, to ulży jej
Świat wokół nas, osoby bez twarzy, chciej dostrzec je

Dalej, byle nie ja, tak ludzka rzecz
Dalej, niech toczy się, mamy czas

Dopóki jeszcze czułość w sobie mam
Obojętność obca mi
Dopóki jeszcze mogę spojrzeć sobie w twarz
Płaczę za innych dniem, nocą

Mili i schludni, grzeczni sąsiedzi witają się
W domu dzieciństwo, koszmar na jawie, ból i krew

Dobrze, że to nie ja, tak ludzka rzecz
Głowę chować w piach, mija czas

Dopóki jeszcze czułość w sobie mam
Obojętność obca mi
Dopóki jeszcze mogę spojrzeć sobie w twarz
Płaczę za innych dniem, nocą

Dopóki jeszcze czułość w sobie mam
Obojętność obca mi
Dopóki jeszcze ja oglądam twarz
To ja
To ja



Credits
Writer(s): Krzysztof Robert Wrobel, Krzysztof Tomasz Cudny, Przemyslaw Nowakowski, Piotr Szymon Krasek, Dawid Jan Czekirda
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link