022

(O...) To Warszawa zero dwa dwa
Gdzie płynie rzeka Wisła, strumieniem płynie nafta
Ktoś żyje od pierwszego do pierwszego i nie starcza
Znam uroki tego miasta, każdy tu plan ma wiesz
Każdy coś kręci jak De Palma
Wydawca mówi: "zrób jakąś senioritę"
Ja mówię: "przecież zrobiłem, w ostatni weekend"

Nie muszę ruszać się z miejsca, by mieć Amsterdam
Typy w siódemkach, typy na R-kach, dziary na rękach, Ty
Wita stolica dziś, nie leje wody, czysta prawda, jak Soplica, i
Tu nie ma nic za friko, nie masz co liczyć na litość
My chcemy żyć na cito, wyjść z tego niczym Carlito
Na tych blokach scenariusz się sam piszę
W tym mieście, które kocham i którego nienawidzę

To-to to Warszawa zero dwa dwa
Środowisko miejskie
Styl warszawskich ulic
Wśród tych ludzi i tych miejscówek
To-to to Warszawa zero dwa dwa
Środowisko miejskie
Styl warszawskich ulic
Zero dwa dwa, od początku życia mój dom

(Ej) To powtórka z rozrywki, nie ma tu typa, który nie zna mojej ksywki
Wawa wita, dolce vita, płynie czas jak whisky
To jest rap znad Wisły, gdzie hajs jak wóz musi być szybki
Musisz być bystry, no
Trochę minie zanim poczujesz nasz blues
Bo mamy ciągły stres, ale mamy luz
Chłopaki z Warszawy robią szaber, że otwiera się w kieszeni nóż
I to raczej się nie zmieni już

Gdybym kiedyś miał urodzić się znów
To jest Wawa, więc nie drażnij lwów, to był twardy chów (woof!)
Ten bit ma taki sznyt
Jakbym cofnął się do dawnych dni i wrócił tu zza siedmiu mórz
Cóż, tu mówią polej albo krusz
Bo imprezka jest, kiedy koncert gram, choć to nie Amsterdam
Louis pociął sampel wszerz i wzdłuż
Także czuję się jak w 2002 i to jest master plan

To-to to Warszawa zero dwa dwa
Środowisko miejskie
Styl warszawskich ulic
Wśród tych ludzi i tych miejscówek
To-to to Warszawa zero dwa dwa
Środowisko miejskie
Styl warszawskich ulic
Zero dwa dwa, od początku życia mój dom



Credits
Writer(s): Jan Kaplinski, Filip Diesendorf-krause
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link