Styks

Wątek na stalówce
Wybuchnie na skuwkę
Bo mam dziś niemoc
Stara przemoc
Leję czaj na pustkę
Ja dudnię
Jak puste echo
Jak na podwórku elo
Niby trzymam świat na muszce
Musze musieć
Muszę purchase
Muszę uśpić się jak muzę
Położę głowę za minutkę, usnę
Niech mnie muśnie flow
Nabuzowany mój puls jest
To wszystko hałas, choćbyś mówił półsłówkiem
Ja dawno siebie zapomniałam
Przez skórę przeszłam jak przez pasaż
Stoję obok tego ciała i tęsknię, a nie wracam
Noc, kołysze się jak hamak, beze mnie
W głąb, prowadzi mnie spirala z lękiem
I zostaję w tych koszmarach
Czekam na to co sama schowałam
Nic nie zrobisz. Panikara

Już za moment będzie świt
Opowie mi o Persefonie i
Poznam wiosnę, zostawię Styks
Już za moment będzie świt
Opowie mi o Persefonie i
Poznam wiosnę, zostawię Styks

Yeah yeah yeah
Leje się w łeb Mendelejew
Nie ACIDY
Laboratorium psychiki
Wyłączam CD
Ściągam Asics'y
A sen krzyczy: bitch, please!
Nie dam Ci krztyny!
Od 100 dni w studni
Czemu ja, czemu on tak, czemu świat #stupid
Chcą mnie udupić
Oni
Kim są oni
Nie wiem, nimi
Tworzę mity z grozy
Chcę zamknąć oczy
I czuć jak całujesz
Ale pokój szeroki
To mój pokój z duchem
Jej, stary uraz, PTSD
Realny jak pustka
Damoklesa miecz
Palce przy ustach
Ramiona przy uszach
Oczy otwarte jeszcze szerzej niż sówka
Nie działa "woosah"
Nie działa musztra
Nawet się nie ruszam
Piszczy mi w uszach

Już za moment będzie świt
Opowie mi o Persefonie i
Poznam wiosnę, zostawię Styks
Już za moment będzie świt
Opowie mi o Persefonie i
Poznam wiosnę, zostawię Styks



Credits
Writer(s): Dudzic Mikolaj Piotr, Wilczkowska Anna Maria
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link