o świcie

To mi się kojarzy z takim Lil Dicky chyba, czy coś takiego jest
Nie, zaraz wjadę (teraz, teraz)
Nie bo będzie za wcześnie, zaraz zobaczysz
Lil Dicky taki śmieszny, wiesz o co chodzi (ty jesteś Dicky)
Ej, o i jeszcze czekaj, potem tak się zaaranżuje fajnie
I nawet nie tu, nie tu wjadę
(To już jest bit)
No, niech se leci i chuj, a jakby ktoś blanta nie zdążył skręcić
To niech poczeka kurwa

Ej, dobra
O świcie wszyscy poszli
Już nastrój jakiś do kitu
Ziomek w lustrze nada się do odwyku
Zawyżone ego od kwitu, zagubiony wzrok byku
A koledzy tylko dobrzy są w piciu

Dzwonić do niej czy zamówić jakiś Uber Eats
Po pigulonie wszystkie pomysły są super i
Jest ze mną koniec, pomyliłem jeszcze numer ty
Dzwoniąc do księgowej, wykrzyczałem, że ma dupę git
Ma tak samo na imię jak tamta z klubu wczoraj
Niejeden miałby już spinę, może i z bólu konał
Ja se już dzwonię do byłej ta to jest ulubiona
Samemu mam się za gnidę, a słyszę "królu co masz?"
Jak to w niedzielę mam spory hajs no i Ciebie
Zwiedziłem kraj, chcę leżeć, zamówię nam po obiedzie
Miał być dom z papieru, a ona da
Przyjaciele, nie widzę nigdzie problemu
Nie będę sam i to cenię

O świcie wszyscy poszli
Już nastrój jakiś do kitu
Ziomek w lustrze nada się do odwyku
Zawyżone ego od kwitu, zagubiony wzrok byku
A koledzy tylko dobrzy są w piciu

Tyle



Credits
Writer(s): Hvzx
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link