OD SŁONIA DO MAMUTA
Ey yo, stąpam po mapie jak słoń
Polują na mnie, bo chcą mnie sprzedać jak kość
Widzę ponownie jak pali się glob, czuję już tyko ten swąd
Stopę mam wielką jak blok, muszę to unieść na plecach jak Zou, stop
Bóg nam oddał władzę i wraca po nią jak Hiob
Widzę, że przestał go nawet zachwycać mój klon
Kiedyś mówili, że na ulicy leży sos
Obecnie leży zło, ma na nim setki, czy miliony zwłok
Zapomniałem jak smakuje szok, koza nabija nam tłok
Momentalnie mam inny widok na sprawę
Mamy nie przejebane, mamut podąża za śladem
Bo z czasem tylko tak ukształtuję zamęt
Znowu słoń, ludzie okiełznali sos, mają to za podstawę
Z ognia po dzidy, aż po odwiedzanie planet
Atomowy splot, losowy tok wydarzeń
A ty pomyśl, czy na pewno tego chciałeś, bass
Poltergeist, satelita patrzy na mnie kiеdy szczam
Robię to samo zazwyczaj, dalej uskuteczniam scam
Bomba atomowa tyka i to przez nią jaram grass
Przеz to na twoich głośnikach teraz napierdala bass
Ziom pamiętam kiedy to byk polował na matadora
Zrobią ci tu gówno z głowy skojarz, to nie metafora
Jestem w składzie porcelany w Azji, lecz tu nie ma słonia
Przez to gówno co cię tłamsi ja nie mogę wylądować
Twoja bania jest kontrolowana przez algorytm
Ale tak było od zawsze, to jest stare jak drzeworyt, ha
Ja się skułem i widzę potwory
Przyznam, że tak źle jeszcze nie było do tej pory
Trap dla skurwysynów, którzy dalej są prawdziwi
Chociaż mamut już wyginął i go znowu ożywili
To jest gówno, które będziesz puszczał synu na wigilii
Bo mówimy tylko prawdę o tych czasach jak Wergili
Polują na mnie, bo chcą mnie sprzedać jak kość
Widzę ponownie jak pali się glob, czuję już tyko ten swąd
Stopę mam wielką jak blok, muszę to unieść na plecach jak Zou, stop
Bóg nam oddał władzę i wraca po nią jak Hiob
Widzę, że przestał go nawet zachwycać mój klon
Kiedyś mówili, że na ulicy leży sos
Obecnie leży zło, ma na nim setki, czy miliony zwłok
Zapomniałem jak smakuje szok, koza nabija nam tłok
Momentalnie mam inny widok na sprawę
Mamy nie przejebane, mamut podąża za śladem
Bo z czasem tylko tak ukształtuję zamęt
Znowu słoń, ludzie okiełznali sos, mają to za podstawę
Z ognia po dzidy, aż po odwiedzanie planet
Atomowy splot, losowy tok wydarzeń
A ty pomyśl, czy na pewno tego chciałeś, bass
Poltergeist, satelita patrzy na mnie kiеdy szczam
Robię to samo zazwyczaj, dalej uskuteczniam scam
Bomba atomowa tyka i to przez nią jaram grass
Przеz to na twoich głośnikach teraz napierdala bass
Ziom pamiętam kiedy to byk polował na matadora
Zrobią ci tu gówno z głowy skojarz, to nie metafora
Jestem w składzie porcelany w Azji, lecz tu nie ma słonia
Przez to gówno co cię tłamsi ja nie mogę wylądować
Twoja bania jest kontrolowana przez algorytm
Ale tak było od zawsze, to jest stare jak drzeworyt, ha
Ja się skułem i widzę potwory
Przyznam, że tak źle jeszcze nie było do tej pory
Trap dla skurwysynów, którzy dalej są prawdziwi
Chociaż mamut już wyginął i go znowu ożywili
To jest gówno, które będziesz puszczał synu na wigilii
Bo mówimy tylko prawdę o tych czasach jak Wergili
Credits
Writer(s): Bartlomiej Gargula, Kamil Bialaszek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.