Jednak Mam Depresje

Jednak mam depresje i wokoło różne fobie
Skakałem z drugiego piętra, bo chciałem się zabić mądrze
Możesz mnie nie lubić, sam nie lubię siebie, nienawidzę siebie
Pozdrawiam całe podziemie
Nie jestem sobą i nigdy sobą nie będę
Bo nie wiem gdzie kończy Sławek a gdzie zaczyna mój demon
Mam pokój w demonach, w papierosach i z depresją
Mam na sobie blizny, ciągle płacze i jest ciężko
Z niczego nie wyszedłem a dalej ląduje w piekle
Nie chce i nie chce siebie
Zaczynam robić kulko tylko większe
Tak bardzo chce zdechnąć że połykam znów tabletkę
Jestem ciężkim dzieckiem choć warze tyle co bezdech
Jestem śmieciem, śpiewam brzydko, wtedy czuje że mnie chcecie
Mimo że się śmiejecie i chcecie mojej krzywdy to i tak jestem wam bliski
Choć nie przyzna żaden bliski
Jest mi smutno i sam już nie wiem czemu
Nie umiem się uśmiechać i muzyką cieszyć
Nawet jej miłość nie pomaga wtedy
Nawet liczby nie sprawią że jestem happy
Przyjaciele się martwią, z rodziny ciągle patrzą
Dziewczyna mnie zamyka, czuje się jak psi patrol
Bo jestem zmyślony i zniszczony jak ta bajka
DDZPPS wkroczyła tu lekka zmiana
Mam bardzo dużo fobii i bardzo wielkiego stracha
Nie wyjdę na ulice, nie chce ludzi nie chce zasad
Jeśli masz tak samo, stwórzmy depresja to matka
Nawet pisząc myśle po co na co czy to szansa

Tym wszystkim chce powiedzieć że nadal u mnie jest źle
Nie wypije ballentajsa i nie chce już głupich ściem
Kocham cię i dobrze wiesz do kogo mówię
Dałaś mi swoje serce i chodziłaś w mojej bluzie
Powiem ci to w twarz, jestem chuja wartym cwelem
Dalej nie rozumiem czemu żyje i mam ciebie
Ciągle płacze i płace za głupoty blikiem
Jednak mam depresje myśle to niesprawidlwe
Tak bardzo cię kochałem, ale nie kochałem siebie
Nienawidzę siebie,,Świeciał tylko dla ciebie,,
Nikt mnie nie rozumie słyszę tylko same brednie
Słuchaczu posłuchaj bo dla mnie to sporne kwestie
Z Eycem nie nawijam wyjebał się na mnie strasznie
Z Pjonteczkiem siedzimy i pijemy matcha late
31 nie istnieje każdy poszedł w swoją stronę
Ale dalej się kochamy razem stoimy pod blokiem
Ozi do mnie dzwoni że jest projekt do zrobienia
Największy człowiek w Polsce miksował nuty od zera
Michał jesteś przy mnie a ja jestem przy tobie
Tym akcentem zakończę, robi się niestosowanie
Czuje że nie żyje dlatego piszę książkę
Skoczyłem świadomy (ale czemu) nie wiem



Credits
Writer(s): Sławomir Chmielewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link