Niedziela
Szare niebo jak nad Pjongjang
Witamy w Polsce. Do tego minął piątek
Młodzież znowu chce nosić szerokie spodnie
Ciuchy mojej młodości znowu są modne
Wtedy nie grano w radio rapu
Miałem oczy na karku korzystając z bankomatu
Stale się umawiałem z dilerem na Gadu-Gadu
A dziś sobie zamawiasz jaranie do paczkomatu
W ogóle tej Warszawy już nie widzę ani śladu
Gdzieniegdzie poprószone blade tagi starych składów
Błagamy taksówkarzy, by na litość dali gazu
Byku, płynie czas, nie poczujesz go od razu
Aż nagle idzie strumień siłą siedmiu wodospadów
Wyglądasz cudownie, gdy w deszczu tańczysz (wow)
Zegarek przyspiesza, tak jakby na przekór (oh)
Niеważne, ile próbuję z tym walczyć
Słyszę, jak nadchodzi niedziеla wieczór
Brak w tym sensu, (w czym?) że zbliża się niedziela wieczór (Aha!)
Chandra, wiesz już, (co?) że zbliża się niedziela wieczór (Aha!)
Błagam, nie tu (gdzie?) Nie wpuszczaj niedzieli wieczór, o
Weekend bez snu (what?)
Zapłacisz w niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
Zapłacisz w niedzielę wieczór
Smutek płyną via telewizor (telewizor)
W głowie się rozmnażał z jakąś świeżą schizą
Po co mam się starać? Serio, chuj w to
I tak mnie nauczyciele nienawidzą
Się stresowałem nad obiadem
Z kuzynami oglądałem Familiadę
Zawsze co niedzielę nieprzygotowany
Lecz Sokół obiecywał mi z głośników: damy radę
W niedzielę wieczór trochę gorszy humor miewał ojciec
A mama się martwiła, że jest coraz mniej na koncie
Pytali mnie o lekcje, ja kłamałem, że już kończę
Gdy te awantury się robiły zbyt nieznośne
To chwytała pilot siostra i robiła głośniej
Serce me ważyło 30 ton
Jak lista, lista, lista przebojów
Czułem jak Bukę z każdej ze stron
Ohydne widmo niedzieli wieczoru
Brak w tym sensu, (w czym?) że zbliża się niedziela wieczór (aha!)
Chandra, wiesz już, (co?) że zbliża się niedziela wieczór
Błagam, nie tu (gdzie?) Nie wpuszczaj niedzieli wieczór
Weekend bez snu (what?)
Zapłacisz w niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
Pierdolić niedzielę wieczór
Witamy w Polsce. Do tego minął piątek
Młodzież znowu chce nosić szerokie spodnie
Ciuchy mojej młodości znowu są modne
Wtedy nie grano w radio rapu
Miałem oczy na karku korzystając z bankomatu
Stale się umawiałem z dilerem na Gadu-Gadu
A dziś sobie zamawiasz jaranie do paczkomatu
W ogóle tej Warszawy już nie widzę ani śladu
Gdzieniegdzie poprószone blade tagi starych składów
Błagamy taksówkarzy, by na litość dali gazu
Byku, płynie czas, nie poczujesz go od razu
Aż nagle idzie strumień siłą siedmiu wodospadów
Wyglądasz cudownie, gdy w deszczu tańczysz (wow)
Zegarek przyspiesza, tak jakby na przekór (oh)
Niеważne, ile próbuję z tym walczyć
Słyszę, jak nadchodzi niedziеla wieczór
Brak w tym sensu, (w czym?) że zbliża się niedziela wieczór (Aha!)
Chandra, wiesz już, (co?) że zbliża się niedziela wieczór (Aha!)
Błagam, nie tu (gdzie?) Nie wpuszczaj niedzieli wieczór, o
Weekend bez snu (what?)
Zapłacisz w niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
Zapłacisz w niedzielę wieczór
Smutek płyną via telewizor (telewizor)
W głowie się rozmnażał z jakąś świeżą schizą
Po co mam się starać? Serio, chuj w to
I tak mnie nauczyciele nienawidzą
Się stresowałem nad obiadem
Z kuzynami oglądałem Familiadę
Zawsze co niedzielę nieprzygotowany
Lecz Sokół obiecywał mi z głośników: damy radę
W niedzielę wieczór trochę gorszy humor miewał ojciec
A mama się martwiła, że jest coraz mniej na koncie
Pytali mnie o lekcje, ja kłamałem, że już kończę
Gdy te awantury się robiły zbyt nieznośne
To chwytała pilot siostra i robiła głośniej
Serce me ważyło 30 ton
Jak lista, lista, lista przebojów
Czułem jak Bukę z każdej ze stron
Ohydne widmo niedzieli wieczoru
Brak w tym sensu, (w czym?) że zbliża się niedziela wieczór (aha!)
Chandra, wiesz już, (co?) że zbliża się niedziela wieczór
Błagam, nie tu (gdzie?) Nie wpuszczaj niedzieli wieczór
Weekend bez snu (what?)
Zapłacisz w niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
W niedzielę wieczór
Pierdolić niedzielę wieczór
Credits
Writer(s): Boris Neijenhuis, Filip Szczesniak, Wojciech Laskowski, Michal Bedkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.