Demotywacja

Nie zabilem sie, chociaz nadal o tym mysle
Mam to w pizdzie, co o mnie kurwy gadają, myślę
Ze sie niedlugo zabije, chociaz juz to dawno zrobilem

Moje zwolki juz dawno porzuciłem
Sergiusza juz z nami nie ma
Jest tylko jego lepsza wersjaaa
Jebie mnie co gadają kurwy o mnie
Wazne, ze dla siebie jestem kurwa kotem
Nigdy nie wypiłem wódy i to kłamstwo
Ja pierdole ale chujowo się dziś stało
Mogłem jednak mówić ciągle prawdę
Ale kurwa wybralem opcje frajer
Wybacz na serio nie chciałem

Kiedyś mówiłem, Ki-Kinga a teraz na serio sie pojawiła
Jestem jebanym czarodziejem
Przewidziałem, że u mnie będzie źlee
Jest kurwa mać okropnie
Więc spierdalaj
Bo wywróżę Ci, że niedługo umrzesz

Kiedyś ja też umrę, ale nie jak ty
Ja potrafię jeszcze żyć
To jest koniec świata, czuje się wyczerpany
I mimo, że powracam to pozostały rany
Koniec świata, czuje się wyczerpany
I mimo, że powracam to pozostały rany
Trochę się zmieniło
Chyba za dużym kosztem
Dlaczego tak to wyglądało?
(POWIEDZ PROSZE)
Miałem jeszcze kilka szans, ile ich zostało?
Chyba małooo, chyba mało
Czuje, że widze tylko swoje błędy
Ciekawe, który będzie następnym
My dalej jesteśmy
Czasami czuje, że nie daje rady
W muzyce szukam pomocy
Tylko tam ją dostaję
Prawdy nie powiem nawet lekarzowi



Credits
Writer(s): Bartłomiej Dudzik, Kinga Chochlińska, Mateusz Seifert
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link