Klucz

Zjawiłeś się bezgłośnie niczym wiatr
W jasności dnia stanąłeś w moim oknie
Nie miałam w sobie nic by tobie dać
Pustynią byłam wypaloną słońcem

Podniosłeś mnie jak dziecko albo klucz
Odnaleziony w trawie nad urwiskiem
Na nowo mnie uczyłeś prostych słów
Jak znajdować pierwszy raz we wszystkim

W szklanej kuli trzymam tamte dni
I naszych nocy smak

Dobrze wiem kim byłeś dla mnie ty
Kto wie kim byłam ja?

Podobno umrzeć można tylko raz
Z krawędzi chwili skoczyć prosto w nicość
Spadałam zapatrzona w twoją twarz
By zrodzić się ponownie bardziej żywą

Choć drogi nasze już nie zejdą się
A nasze ciała nigdy nie spotkają
Na zawsze pozostaniesz częścią mnie
Wrośnięty w tarczę serca bystrą strzałą

W szklanej kuli trzymam tamte dni
I naszych nocy smak

Dobrze wiem kim byłeś dla mnie ty
Kto wie kim byłam ja?
Dla ciebie

Odszedłeś bezszelestnie niczym wiatr
W jasności dnia stanęłam całkiem sama
Dziś tyle w sobie mam by komuś dać
I za to tobie podziękować chciałam



Credits
Writer(s): Anita Lipnicka, Archie Shevsky
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link