Wave

Tworzę nowy wave
Nowy wave
Tworzę nowy wave
Nowy wave

Ściekiem mi spływa ten shit
A sukces capi jak kibel na dworcu
Michaił rzuca ten bit
Gotowy produkt muzyczny tu w końcu

Jutro to dogram
Siedzę na kiblu przeglądam tiktoka
Problemy pierwszego świata
To czy skończyć pisać czy zacząć od nowa
Zacząć od nowa

Nie gorące hity
Obalane mity
Nie mów mi ty
Gdzie moje skillsy
Gdzie są rozkminy
A podmiot liryczny
Znów milczy, uh

Ja rzucam bo rzucam
Dla siebie nie jutra
Lepszego se nie trafiam w gusta
Brak weny to na siebie zrzucam
A jutro to wers ten zapuka (do mnie)
Nadawca jest git odbiorca nie ten
Dwie dekady mija odkąd tutaj jest
Nie potrzebuje drina nie dzisiaj ten dzień
Dziś przy moich kminach szukany jest sens
Szukany jest sens nie znajdę go nie
Pierwszy "Enigmus" zrobiony w dzień
I nut od liku osuwam się w cień
Rzucałem fakt choć głównie to blef
Perspektyw brak i nie chciałem biec
Dziś stoję w miejscu i nie wiem kto w odbiciu jest

Tworzę nowy wave
Nowy wave
Tworzę nowy wave
Nowy wave



Credits
Writer(s): Jakub Szczygielski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link