Listopad

Droga pełna kału droga pełna kałuż
Żyję bez natłoku spraw tu i bez żadnych braków
We własnej lidze bez żadnych awansów
Rzucam sobie rymem z braku laku
Bez awantur

Nie czuję nic odcinam się
Nie robię nic modny jak wers
Rzucany kicz bez szansy na treść
Wszystko zamyka umyka też sens
Umyka mi (umyka mi)

Na poranki trochę kawki zapierdole się w akcji
Na gówno nie podatny na chłodno te porady
Wysłucham nie ma sprawy
Pytanie za 100 punktów czy to pastiż
Bynajmniej nie dla tłumów tylko garstki
Na pętli ciągle tracki zapętlone jak klatki
Z filmu mego partii

Mam dość marazmów, dość zamiarów
Które nie spełnie we mnie brak zapału
Kondycja jak staruch bez twoich przysmaków

Mam dość marazmów, dość zamiarów
Które nie spełnie we mnie brak zapału
Kondycja jak staruch bez twoich przysmaków



Credits
Writer(s): Jakub Szczygielski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link