Chcę Żyć

Zawsze było coś nie tak
Zawsze miałem czegoś brak
Zawsze chciał ode mnie więcej świat
Nie wiem z czego to wynika
Wyższa matematyka
Rodzę się, dorastam i starzeję potem zdycham
Uczę się po to, żeby zdobyć dobrą pracę
Pracuję niby po to, żeby żyć inaczej (Po co?)
Żeby wozić się po klubach z mocą?
I ruchać dupy przy których walicie konia nocą?
Po co zbierać hajs i utykać w banku
Jeśli nie wiesz czy obudzisz się o tym poranku? (Nie wiem)
To życie skłania do refleksji, bo żyję w świecie
W którym liczy się jedynie pierdolony prestiż
Liczy się hajs i sława
Alkohol i zabawa
Czujesz się panem życia, masz w prezencie zawał
Nie jestem pewien jutra, nie wiem co się stanie
Jedyną pewną rzeczą dziś jest przemijanie

Chcę
Żyć, żyć, żyć, najadać się tym
Żyć, żyć, czuć w sercu dym
Żyć, żyć i czuć to w sobie
Być kimś, niekoniecznie Bogiem

Żyć, żyć, najadać się tym
Żyć, żyć, czuć w sercu dym
Żyć, żyć i czuć to w sobie
Być kimś, niekoniecznie Bogiem

(Czuj, czuj, czuj, czuj, czuj)
Czuję go w sobie, znów każe mi żyć
Ale jak długo jeszcze będę musiał ciągnąć syf?
Jak długo jeszcze będę musiał tak biec
Żeby odnaleźć wreszcie spokój, egzystencji sens?
Miliony serc, trzy miliardy problemów
Każdy ma jeden cel, żeby dojść do celu
Szukamy sensu w bezsensie świata
Każdego dnia umieram, by co noc powracać
Wstaję z popiołów mej duszy niczym Feniks
A ciało złotą klatką, w nim jesteśmy uwięzieni
Kasuję bilet na lot ku szczęściu
By celebrować chwile nie stojąc w miejscu
Odpalam szluga i znów idę chlać
Bo chcą ode mnie bardzo wiele, a tak mało mogę dać
Jestem inny, więc dla nich jestem gorszy
Chcę żyć inaczej, ale jak tu żyć bez forsy?

Chcę
Żyć, żyć, żyć, najadać się tym
Żyć, żyć, czuć w sercu dym
Żyć, żyć i czuć to w sobie
Być kimś, niekoniecznie Bogiem

Żyć, żyć, najadać się tym
Żyć, żyć, czuć w sercu dym
Żyć, żyć i czuć to w sobie
Być kimś, niekoniecznie Bogiem



Credits
Writer(s): Kamil Kaminski, Maciej Machowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link