Nie Chcę Z Tym Skończyć

Stary, nigdy nie byłem szczęśliwy
Każdemu w tych czasach jest źle
Każdy chce po prostu to wszystko przetrwać
Nikt mnie nigdy nie akceptował
A słuchaj a gdyby poświęcić się dla tej jebanej muzyki?
Pokażmy, na co nas stać — stać

Rzucają się w piętnastu na jednego
Co mam ci powiedzieć kolego?
Gry i muzyka jest moją jebaną ucieczką
Oni bawią się kreseczką
Piszę i piszę i piszę i palę
Suko jestem pokryty Kevlarem
Rzucają te Obelgi
Żałuje co powiedziałem o tacie kolegi, yo
Nie żartujcie o czyichś zmarłych
Bo są smutni a widać na twarzy — uśmiechy
Nie życzy się nikomu śmierci, choć ten ktoś nie żyje
To do tych głupich śmieci, choć też tak się czuje
Tamci nie chcą mnie zniszczyć
Tamci chcą wykończyć
Chcą rozkurwić!
Saldo Młodych się tu zbliża (Zbliża!)
Ten album w fotel cię wciska
DEPRESJA WŚRÓD NAS to był mój debiut
Nie zerkam do tyłu, ale patrzę w przód
Czuje ten chłód
Myślą, że ja czuje tylko głód
Stary wyglądam tak jak wyglądam
W tym życiu ciągle się kurwa błąkam
Otaczali mnie źli ludzie, którzy mieli jedno w bani
Myślą, że są teraz tutaj bardzo poważni
Nie patrzą się na mnie na przystanku
Chcą, żebym zdechł w jebanym wypadku (W wypadku kurwa!)

Źli ściągają na przeklętą drogę
Trzeba się oprzeć ja tak mogę
Swych czynów już nie cofnę
Aktualnie ze sobą nie skończę
Bo z przyjacielem tutaj stoję
Choćbym dostał w żebro teraz kosę (Kosę...)

Chciałbym dać radę w swoim życiu
Stary potrzebuje do tego sprytu
Wstaje rano do szkoły, by się nauczyć
Na pewno nie polskiego, ale życia nauczyć
Pomóż mi przeżyć dzięki natury (Natury...)
Za trzy lata będę uczył się matury
Matury, okej
Oni mierzyli mnie wzrokiem na schodach
Później rozmyślałem o życiu po nocach
W nocy ten świat wygląda pięknie
Te ciężary na plecach są ciężkie
Widzę tan świat na szaro (Na szaro...)
Próbuje utrzymać teraz to pasmo
To pasmo, ah
Mamo pomóż mi
Ta nuta dobrze brzmi
Ogień tam daleko się tli
Moja dusza umiera czasami
Stary nie uratujesz nic jakimiś kwiatami, ah
Chciałbym poczuć to
Wszystko ściąga mnie na dno
Na dno, na dno
Ej!
Musimy iść ścieżką prosto
Wokół mnie jest teraz pusto
Bajoro łez sięga mi prawie do kostek
Do kostek
Pomoże mi kiedyś ktokolwiek?
Ktokolwiek?
Chciałbym poczuć się jak wyjątek
Wyjątek, ah

Źli ściągają na przeklętą drogę
Trzeba się oprzeć ja tak mogę
Swych czynów już nie cofnę
Aktualnie ze sobą nie skończę
Bo z przyjacielem tutaj stoję
Choćby dostał w żebro teraz kosę (Kosę...)

To wszytko co chciałem powiedzieć
Nie przejmuj się pamiętaj trzeba marzyć
Wiem przecież to wszystko zacznie Cię straszyć
Musisz z tym stary walczyć
Walczyć (Walczyć...)
Pamiętaj musisz być twardy
Twardy, ah (Twardy...)
Nie przejmuj się pamiętaj trzeba marzyć (Marzyć...)
Wiem przecież to wszystko zacznie Cię straszyć
Cię straszyć
Musisz z tym stary walczyć
Walczyć (Walczyć...)
Pamiętaj musisz być twardy
Twardy, ah (Twardy...)

Jak to w jakiś sposób się wybije
Na taką skalę, na jaką chcemy
Chcę Ci powiedzieć tylko, że uwierz, że wygraliśmy życie
Wszystko robimy razem
Od tego są przyjaciele



Credits
Writer(s): Jan Nowak, Oskar Kępka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link