Minus Dwa
Nie chcę się narzucać swoim bliskim
Szybuje do Ciebie tak jak frisbee
Odrzucam emocje dla korzyści
Tak podpowiada instynkt i
Zjeżdżam windą na minus dwa
Widzę, jak tańczysz na parkingu
Pragnę zmierzyć się jeszcze raz
Wyglądasz jak ten szwedzki syndrom
Gasnę, tonę, z kolejnym symptomem
Proponuje rozejm, robię to podświadomie
Nauczony, że nie zawsze mam pierwszeństwo
Przepuszczamy drogie panie co się śpieszą
Dookoła większość biegnie po szaleństwo
Dlatego proszę, idź przede mną
Zakładam kevlar, nie chcę się nikomu nastręczać
Próbuje okiełznać, emocje wchodzą jak ciosy na żebra
Dobrze czuje się, trochę mnie przytyka
Biorę na zakładnika lęk
Zjeżdżam windą na minus dwa
Widzę, jak tańczysz na parkingu
Chciałbym stanąć twarzą w twarz
Wyjaśnić skąd ten nagły impuls
Proszę powiedz, kiedy nadejdzie koniec
Czemu nam nie po drodze, zawrzyjmy rozejm
Nauczony, że nie zawsze mam pierwszeństwo
Przepuszczamy drogie panie co się śpieszą
Dookoła większość biegnie po szaleństwo
Dlatego proszę, idź przede mną
Nauczony, że nie zawsze mam pierwszeństwo
Przepuszczamy drogie panie co się śpieszą
Dookoła większość biegnie po szaleństwo
Dlatego proszę, idź przede mną
Trafiam na dyskont w sklepie
Potem na dyskotekę
Niewielki zysk a lepiej
Po nim czuję się
Trafiam na dyskont w sklepie
Potem na dyskotekę
Niewielki zysk a lepiej
Po nim czuję się
Szybuje do Ciebie tak jak frisbee
Odrzucam emocje dla korzyści
Tak podpowiada instynkt i
Zjeżdżam windą na minus dwa
Widzę, jak tańczysz na parkingu
Pragnę zmierzyć się jeszcze raz
Wyglądasz jak ten szwedzki syndrom
Gasnę, tonę, z kolejnym symptomem
Proponuje rozejm, robię to podświadomie
Nauczony, że nie zawsze mam pierwszeństwo
Przepuszczamy drogie panie co się śpieszą
Dookoła większość biegnie po szaleństwo
Dlatego proszę, idź przede mną
Zakładam kevlar, nie chcę się nikomu nastręczać
Próbuje okiełznać, emocje wchodzą jak ciosy na żebra
Dobrze czuje się, trochę mnie przytyka
Biorę na zakładnika lęk
Zjeżdżam windą na minus dwa
Widzę, jak tańczysz na parkingu
Chciałbym stanąć twarzą w twarz
Wyjaśnić skąd ten nagły impuls
Proszę powiedz, kiedy nadejdzie koniec
Czemu nam nie po drodze, zawrzyjmy rozejm
Nauczony, że nie zawsze mam pierwszeństwo
Przepuszczamy drogie panie co się śpieszą
Dookoła większość biegnie po szaleństwo
Dlatego proszę, idź przede mną
Nauczony, że nie zawsze mam pierwszeństwo
Przepuszczamy drogie panie co się śpieszą
Dookoła większość biegnie po szaleństwo
Dlatego proszę, idź przede mną
Trafiam na dyskont w sklepie
Potem na dyskotekę
Niewielki zysk a lepiej
Po nim czuję się
Trafiam na dyskont w sklepie
Potem na dyskotekę
Niewielki zysk a lepiej
Po nim czuję się
Credits
Writer(s): Rafal Malicki, Tomasz Kulik
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.