Wątek i Osnowa
Spotkali się eterze
Na fali morza zwierzeń
On szepnął: No, nie wierzę!
Panienka schludna tak
I on rymował słowa
Więc jej zaimponował
Wszak wątek i osnowa
Plotą do siebie, ach!
- Ach, Mój Miły... Polej wino!
- Nie proś nawet, Ma Ptaszyno!
- Powiedz szczerze czy to miłość?
A on na to: "W to mi graj!"
Tak wirują na tym wietrze
Wiatr-okrutnik sypie dreszczem
A on wierszem najpiękniejszym
Wyplótł z serca dla niej - maj
W wąs wkręcił mu się uśmiech
Dreszcz jakby się rozpuścił
Wziął aśćkę w czuły uścisk
Kołysać zaczął w takt
Uległa temu Panu
Co mówi jej dobranoc
I z tańca się utkało
Uczucie zwiewne jak
- Sukienka
- Kapelusz!
- Umykasz
- Ani rusz!
- Mój Wątku!
- Osnowo?
- We fraszkę mnie schowaj
I nie bądź jak ptak
- Ptaszyną Tyś, Miła!
- Bym Cię nie zgubiła
- Ja gniazdo opuszczam
Nad ranem i tak
- Czy wrócisz, Mój Ptaszku?
- Zostaniesz mą Fraszką
A jeśli Ci umknę
To niech mnie szlag!
Powiedział, po czym rano
Naciągnął szalik na nos
Kochankę zostawiając
Karierze pstryczek dał
Bo nie mógł nic napisać
Wszak Fraszka mu najbliższa
Schowana w cieniu serca
Wołała dalej tak
- Mój Poeto, ratuj wierszem!
Póki świeże jest powietrze
- Cóż, Kokietko najwierniejsza!
Ci odmówić byłby strach!
- Wróć tu do mnie!
- Wołasz - jestem
Bo bez Ciebie -
Słów mi brak!
Bez osnowy
Nie ma wątku -
I na odwrót
Tra la la - o le!
Na fali morza zwierzeń
On szepnął: No, nie wierzę!
Panienka schludna tak
I on rymował słowa
Więc jej zaimponował
Wszak wątek i osnowa
Plotą do siebie, ach!
- Ach, Mój Miły... Polej wino!
- Nie proś nawet, Ma Ptaszyno!
- Powiedz szczerze czy to miłość?
A on na to: "W to mi graj!"
Tak wirują na tym wietrze
Wiatr-okrutnik sypie dreszczem
A on wierszem najpiękniejszym
Wyplótł z serca dla niej - maj
W wąs wkręcił mu się uśmiech
Dreszcz jakby się rozpuścił
Wziął aśćkę w czuły uścisk
Kołysać zaczął w takt
Uległa temu Panu
Co mówi jej dobranoc
I z tańca się utkało
Uczucie zwiewne jak
- Sukienka
- Kapelusz!
- Umykasz
- Ani rusz!
- Mój Wątku!
- Osnowo?
- We fraszkę mnie schowaj
I nie bądź jak ptak
- Ptaszyną Tyś, Miła!
- Bym Cię nie zgubiła
- Ja gniazdo opuszczam
Nad ranem i tak
- Czy wrócisz, Mój Ptaszku?
- Zostaniesz mą Fraszką
A jeśli Ci umknę
To niech mnie szlag!
Powiedział, po czym rano
Naciągnął szalik na nos
Kochankę zostawiając
Karierze pstryczek dał
Bo nie mógł nic napisać
Wszak Fraszka mu najbliższa
Schowana w cieniu serca
Wołała dalej tak
- Mój Poeto, ratuj wierszem!
Póki świeże jest powietrze
- Cóż, Kokietko najwierniejsza!
Ci odmówić byłby strach!
- Wróć tu do mnie!
- Wołasz - jestem
Bo bez Ciebie -
Słów mi brak!
Bez osnowy
Nie ma wątku -
I na odwrót
Tra la la - o le!
Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.