Kiedy Byłem Cz.2

Kiedy byłem małym, grubym chłopcem, wiesz jak na mnie wołali "Gruby!"
No a kiedy urosłem, igrek wyeliminował, es o en dodali "GrubSon!"
Gdy byłem brzdącem, tak jak ty, postrzegałem świat inaczej
Teraz już wyrosłem i na wszystko z dystansem patrzę
Trochę jak w teatrze, trochę jak w kinie
Różne sceny, akcje, ktoś się rodzi, ktoś ginie
Czuje jak życie płynie, wiosłuje jak mogę
Nurt zmienia co chwilę, raz jest lepiej, raz gorzej
Nie daj Boże jak braknie wody
Wtedy dopiero zaczną się schody
Stop! Nie myślę o tym, ważne jest teraz i tu
Nie uciekaj tak daleko kolego, obudź się ze snu, bu!

Let me go! X4

Kiedy byłem małym chłopcem, niektórzy dla mnie byli dziwolągami
Teraz nic, co ludzkie nie jest mi obce, choć człowiek przeraża mnie czasami
Do tego stopnia, że mam ochotę zasadzić gonga
Brak szacunku, wyobraźni za to gramy szponta*
Niektórzy w ogóle nie mają pojęcia, co ćpają
Gówno zażywają, potem gówno z życia mają
Będąc małym chłopcem skumałem, że
Kompletnie do życia nie jest mi to potrzebne
Że wiele razy na politykę nabrałem się
I pewnie nabiorę nie raz, wtedy to chyba ze śmiechu jebnę
O ile będzie z czego się śmiać
Jedno wiem na pewno nie możemy przegrać
Pamiętam, jak to kiedyś było łatwo zebrać
Ekipę do kupy każdy chciał coś od siebie dać - za darmo

Nigdy nie byłem małym chłopcem, od razu ważyłem trzy siedemset
Ale do muzyki miałem popęd, grałem na wszystkim co wpadło mi w ręce
Gdy latałem w rajtach, mama puszczała Barrego White'a
Pewnie dzięki temu dzisiaj łapie się za majka
Zamiast muzycznej szkoły wybrałem kolegów
Trochę tego żałuję, ale dzisiaj to już szczegół
Pamiętam dobrze pierwsze szkolne dyskoteki
Pamiętam, gdy na granie imprez złapałem apetyt
Miałem najlepsze hity grałem je z kasety
Do dziś dla mnie to są niezapomniane balety
Niestety niekiedy nasuwał się problem
Czy gramy w kosza, czy może dzisiaj w nogę
Ja chciałbym takie problemy miewać do dzisiaj
Niestety miewam je tylko wtedy, kiedy zasypiam

Kiedy byłem małym chłopcem w obłokach bujałem, miałem wiele marzeń
Jedno z nich - zostać sportowcem, a dokładnie koszykarzem
NBA i love this game
Give me the bail, give me the player, common let's play
Czy to noc, czy to dzień, muzy słuchałem
Ma moc każdy dźwięk, który poznałem,
Kiedy byłem małym chłopcem, czas był niczym dobry wujek
Teraz robię, co mogę, a i tak ciągle mi go brakuje
Kiedy byłem małym chłopcem, nie wiedziałem, co to życie
Teraz już wiem, owszem, szczególnie wtedy, kiedy zapalam znicze.

Kiedyś byłem małym chłopcem tak jak Ty
Mam wspomnienia złe i dobre tak jak i sny
Pojawia się problem, gdy jedna ze stron zniszczyć chce
Drugą za różne poglądy, zamiast uszanować je
Pojawia się problem, gdy jedna ze stron zniszczyć chce
Drugą za różne poglądy, zamiast uszanować je
Uszanować je, uszanować je...

*szpont - amfetamina



Credits
Writer(s): Tomasz Grzegorz Iwanca, Bartosz Henryk Kochanek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link