Parchy

Parchy x2
I znowu zrobiło się zimno, znów zerwał się wiatr
Dziwne uczucie znów, jak by zatrzymał się czas
Zgniecie ci łeb, niczym piekielny kac
Dziwna postać wyłazi z lasu - to chyba Parch!
Jeden Parch, patrz! Drugi Parch, pyk, trzeci
Taka historia to na pewno nie bajka dla dzieci
Czwarty, piąty Parch o nie! Cała gromada
Turbo brygada, każdy swoim stylem tu włada
Biada, oj biada tym, co przyszli tu odpocząć
Gdy Parchy nadchodzą, to jakby towarowy pociąg
Przejechał po bani, poopowiadaj wujkom, ciociom
Takiego melanżu nie widział nikt, nigdy dotąd
Parchy! Oto oni każdy pół pod pazuchą
Kiedy wchodzą na sektor, to w rzekach robi się sucho
W głośnikach leci Parch aka Krwawe Ucho

Jak słyszysz ten bit i stoisz - ziom, to lepiej usiądź

To Parchy, Parchy, Parchy, Parchy x4

Dystans do świata, do samego siebie
Pewna muzyczna lokata, która wgniata w ziemię to
Parchy!
Gdy zmrok zapada, wychodzą ze swoich gawr, a Ty!
Łap za pada, inaczej mówiąc łap za stery!
I do nas wpadaj, zapraszamy na wspólne party!
Będzie napad na twoje, jakże ważne uszy!
Oj powiadam, kiedy ruszy to wszystko
Zobaczysz widowisko, poznasz całe towarzystwo, to
Parchy!
Z nimi można oszaleć,
A zarazem, jak się bliżej pozna - siebie odnaleźć
Z przekazem teksty, bit za bitem tłuste jak smalec
Choć razem to różne style, które miażdżą jak walec
Blak! Blak! Parch za Parchem jak pocisk
Lecą przejąć parkiet, bo noc długa jak mur chiński
Zza deków chłystki pakują walizki
I do rana tańce, ludzie, muzyka, używki

Puk-Puk - ciekaw jestem, kto to puka
Chce wyciągnąć Ciebie na imprezę nie do pługa

Parchy! Robią rzeźnię, lubią unga- bunga
Uwaga telepie, przygotuj się lepiej będzie jebudunga
Aaa! to dopiero pierwsza runda

To Parchy, Parchy, Parchy, Parchy x4



Credits
Writer(s): Tomasz Grzegorz Iwanca, Bartosz Henryk Kochanek, Bartlomiej Kochanek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link