Na obrazach zwyjkłych snów (Dla synka)
Na obrazach zwykłych słów
Tam gdzie wiatr cię prosi spójrz
Splecionych wiele rąk
Płonie ogniem wszystkich słońc
Widzisz pięknie bywa tu
Wchodzę w jedną z wielu dróg
Uspokajam własny szept
Tak byś nie zbudził się
Więc popatrz, jest raj
Chcę wierzyć, że tak
Bo jeśli jest nic
Czy mógłbyś z tym żyć
Więc podam na stół
Księżyca, choć pół
Dla ciebie dziś kochany
Więc popatrz, jest dzień
Na brzeg wyniósł cię
Postaram się byś
Był z niebem na ty
A ja wolna tak
Jak spłoszony ptak
Rozchylam ci wzór twych chmur
Nie wyśledzi nas zły wiatr
Żaden koniec żaden strach
Ani pustki nagły chłód
Obojętność, która tu
Wiem, że warto z tobą trwać
Jakieś imię tobie dać
Gdy oddalasz się w snu mgłę
Jak mam zawołać cię?
Więc popatrz, jest raj
Chcę wierzyć, że tak
Bo jeśli jest nic
Czy mógłbyś z tym żyć
Więc podam na stół
Księżyca, choć pół
Dla ciebie dziś kochany
Więc popatrz, jest dzień
Na brzeg wyniósł cię
Postaram się byś
Był z niebem na ty
A ja wolna tak
Jak spłoszony ptak
Rozchylam ci wzór twych chmur
Wiem, że warto z Tobą trwać
Jakieś imię Tobie dać
Gdy oddalasz się w swą mgłę
Jak mam zawołać Cię?
Tam gdzie wiatr cię prosi spójrz
Splecionych wiele rąk
Płonie ogniem wszystkich słońc
Widzisz pięknie bywa tu
Wchodzę w jedną z wielu dróg
Uspokajam własny szept
Tak byś nie zbudził się
Więc popatrz, jest raj
Chcę wierzyć, że tak
Bo jeśli jest nic
Czy mógłbyś z tym żyć
Więc podam na stół
Księżyca, choć pół
Dla ciebie dziś kochany
Więc popatrz, jest dzień
Na brzeg wyniósł cię
Postaram się byś
Był z niebem na ty
A ja wolna tak
Jak spłoszony ptak
Rozchylam ci wzór twych chmur
Nie wyśledzi nas zły wiatr
Żaden koniec żaden strach
Ani pustki nagły chłód
Obojętność, która tu
Wiem, że warto z tobą trwać
Jakieś imię tobie dać
Gdy oddalasz się w snu mgłę
Jak mam zawołać cię?
Więc popatrz, jest raj
Chcę wierzyć, że tak
Bo jeśli jest nic
Czy mógłbyś z tym żyć
Więc podam na stół
Księżyca, choć pół
Dla ciebie dziś kochany
Więc popatrz, jest dzień
Na brzeg wyniósł cię
Postaram się byś
Był z niebem na ty
A ja wolna tak
Jak spłoszony ptak
Rozchylam ci wzór twych chmur
Wiem, że warto z Tobą trwać
Jakieś imię Tobie dać
Gdy oddalasz się w swą mgłę
Jak mam zawołać Cię?
Credits
Writer(s): Jacek Stanislaw Musiatowicz, Rastislav Kopina, Robert Kopina
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.