Okno Boze

Znów siedzę i wymyślam
Wymyślam rzeczy złe
Za dobre by prawdziwe
Mogło być życie me

Znów siedzę, pije, palę
Otwieram okno tak by
Widzieć was zza dymu
Tego co gości w mych snach

Bóg zamyka po to drzwi
By otworzyć okno mi
Rozłóż ręce, leć jak ptak
Baw się życiem, baw się tak

Bóg zamyka po to drzwi
By otworzyć okno mi
Rozłóż ręce, leć jak ptak
Baw się życiem, baw się tak
Baw się życiem, baw się tak

Wiec odłóż tę butelkę i fajkę
Teraz zgaś. Nadeszła już ta chwila
By z głową do góry wstać!

Bóg zamyka po to drzwi
By otworzyć okno mi
Rozłóż ręce, leć jak ptak
Baw się życiem, baw się tak

Bóg zamyka po to drzwi
By otworzyć okno mi
Rozłóż ręce, leć jak ptak
Baw się życiem, baw się tak
Baw się życiem, baw się tak
Baw się życiem, baw się tak
Baw się tak

Bóg zamyka po to drzwi
By otworzyć okno mi
Rozłóż ręce, leć jak ptak
Baw się życiem, baw się tak

Bóg zamyka po to drzwi
By otworzyć okno mi
Rozłóż ręce, leć jak ptak
Baw się życiem, baw się tak
Baw się tak



Credits
Writer(s): Tomasz Lubert, Krzysztof Najman, Dorota Rabczewska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link