Karnawał w Victorii

W knajpie Wiktoria"
Dziś euforia
Gra mandolina i waltornia
Na bal się pcha za falą fala
Już pełna sala
Gdzie gala trwa

Tłoczą się pary
Na kuluary
Odwiętne kiecki, marynary
Krążą kelnerzy i kelnerki -
Każdy se w nerki
Kropelkę da

Gołda - nie woda -
Pogody doda
Ten się z tym stuknie, piątkę poda
Wre na parkietach i dywanach -
By trwać do rana -
Wymiana zdań!

Lech zapowiada
Jak zgnoi gada
Co ciągle winię mu podkłada -
Aż się od słów tych męskiej siły
Liczka spłoniły
U miłych pań!

Waldi Gaduła
Smętnie się tuła
Bo wiara mu fasadę skuła -
Wykluwa się z kielichem klecha
- Masz Waldek pecha -
Pociecha fest!

A Tadzio Piorun
- Człowiek honoru -
Trzyma się z dala od kiziorów
Tadzio mylowe ma, jak brzytew
I w wiecie przy tem
Obytem jest

Więc Piękny Olo
Wysila polot
Czy mieszać harę z kokakolą?
Znaczy - czy szukać sztamy z Tadziem
Czy w starym składzie
W napadzie grać?

Kudłaty Józek
Git ciągnie wózek
W niejeden zakręt trafił z luzem
Jak zagra z Lechem w lewe karty
To na bok żarty -
Uparta brać!

Ten już przypruty
Tamten opluty
Temu się przepalają druty -
Ów pyta damę głosem grząskim
Czy masz podwiązki?"
- Niewąski bal!

A Miecio Żużel
Pieczenie w rurze
Gasi, jak strażak na dyżurze -
Niewdzięczna jego rola krecia
Kto wkurzył Mięcia -
Odleciał w dal

Jedni pękają
A drudzy zgrają
Na los stawiają to, co mają -
Liczy się tylko dola własna
I przyszłoć jasna -
Stać nas na gest!

W knajpie "Wiktoria"
Trwa euforia -
Oto wykuwa się historia!
Każdy w niej robi za figurę
Kto zna kulturę
Ten górą jest!



Credits
Writer(s): Dp, Jacek Kaczmarski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link