Lot Ikara
Teraz piosenka, jedna z nowszych piosenek
Wpisujących się w cykl moich komentarzy do historii antycznych
Opierających się na mitach Greckich i kulturze śródziemnomorskiej
Lot Ikara
Ostrzegał mnie ojciec, gdy skrzydła majstrował
Przed lotem na własny rachunek
Lecz cel mój - świst myśli - zagłuszył te słowa
I ścięgna naciągnął, jak strunę
Więc w górę! Nad głowy, nad stropy, nad ziemię!
W poszumie stroszących się piór!
Najwyższą świątynię zamyka sklepienie
A ja - nad sklepieniem! Wskroś chmur!
Wołają - ślepota! Wołają, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham
I chwytam w źrenice ogromy oddali
Gdzie wszystko jest małe i wszyscy są mali!
Ich rozgwar pochłania
Fanfara cisz
Im - lecieć w otchłanie
Mnie - wzwyż!
Ich miasto - płat kory w labirynt poryty
Co - martwy - od pnia się odkruszył
Ich państwo - garść wysp dryfujących w błękity
Istnienie ich - trucht karaluszy
Chmur karki pokorne rozpędzam rozpędem
Gdzieś za mną wiatr wyje jak pies
Nie pytam o drogę, dróg szukać nie będę
Ja sam jestem drogą za kres!
Wołali - ślepota! Wołali, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham
Strop światła rozbijam i jestem za kresem
Pomiędzy bogami! Nad nimi już lecę
Rwę skrzydła piorunem
Fanfarę cisz
I kosmos w dół runął!
Ja - wzwyż!
Skrzydlaty i nagi, wśród światła okruszyn
W igrzyska wpatruję się boże
Ich uczty i walki - jak trucht karaluszy
Ich Parnas - labirynt na korze...
Nie widzą mnie, krążąc wokoło jak słońca
Mgławicą nieludzkich lic
Aż któryś mnie żarem niechcący potrąca
I zrzuca bezwiednie - w nic
Na ciemnym tle nieba wypalam ślad jasny
Mój ślad - już ostatni, przelotny, lecz własny
I spadam kometą, chwilowym płomieniem
Być może spełniając tym czyjeś marzenie
I lecę wśród cisz
Ja - żar - drążę ziąb
I kosmos mknie wzwyż
A ja - w głąb
Wpisujących się w cykl moich komentarzy do historii antycznych
Opierających się na mitach Greckich i kulturze śródziemnomorskiej
Lot Ikara
Ostrzegał mnie ojciec, gdy skrzydła majstrował
Przed lotem na własny rachunek
Lecz cel mój - świst myśli - zagłuszył te słowa
I ścięgna naciągnął, jak strunę
Więc w górę! Nad głowy, nad stropy, nad ziemię!
W poszumie stroszących się piór!
Najwyższą świątynię zamyka sklepienie
A ja - nad sklepieniem! Wskroś chmur!
Wołają - ślepota! Wołają, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham
I chwytam w źrenice ogromy oddali
Gdzie wszystko jest małe i wszyscy są mali!
Ich rozgwar pochłania
Fanfara cisz
Im - lecieć w otchłanie
Mnie - wzwyż!
Ich miasto - płat kory w labirynt poryty
Co - martwy - od pnia się odkruszył
Ich państwo - garść wysp dryfujących w błękity
Istnienie ich - trucht karaluszy
Chmur karki pokorne rozpędzam rozpędem
Gdzieś za mną wiatr wyje jak pies
Nie pytam o drogę, dróg szukać nie będę
Ja sam jestem drogą za kres!
Wołali - ślepota! Wołali, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham
Strop światła rozbijam i jestem za kresem
Pomiędzy bogami! Nad nimi już lecę
Rwę skrzydła piorunem
Fanfarę cisz
I kosmos w dół runął!
Ja - wzwyż!
Skrzydlaty i nagi, wśród światła okruszyn
W igrzyska wpatruję się boże
Ich uczty i walki - jak trucht karaluszy
Ich Parnas - labirynt na korze...
Nie widzą mnie, krążąc wokoło jak słońca
Mgławicą nieludzkich lic
Aż któryś mnie żarem niechcący potrąca
I zrzuca bezwiednie - w nic
Na ciemnym tle nieba wypalam ślad jasny
Mój ślad - już ostatni, przelotny, lecz własny
I spadam kometą, chwilowym płomieniem
Być może spełniając tym czyjeś marzenie
I lecę wśród cisz
Ja - żar - drążę ziąb
I kosmos mknie wzwyż
A ja - w głąb
Credits
Writer(s): Jacek Kaczmarski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.