Pani z Talewizji (Live)

Dla tych, co mają już w bród
Dla tych, co wiernie czekają
Ten uśmiech słodki jak miód
Słowa, co siły dodają

Niby daleka, czuła jak matka
Raz jak podlotek, raz jak prababka
Jak żyć, w co wierzyć, co jeść
Dzięki pani już wiem

Widziałam panią wczoraj, widzę panią od nowa
Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa, o-ah!
A raz był jak burak, raz blady jak ściana
Trafiony celnie wreszcie padł na kolana
I teraz pani już wie, kogo chce bardziej niż mnie

Droga pani z telewizji
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu

Droga pani z telewizji
Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
Bo pełno w nich trudnych słów

Droga pani z telewizji
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu

Walczy pani niczym tygrys
Lecz trochę wstyd, że tępe łby nad wyraz krzepko
Okłada pani własną piątą klepką
A potem chowa ją znów

Dla tych, co mają już w bród
Dla tych, co wiernie czekają, ha-ha-ha
Ten uśmiech słodki jak miód
Słowa, co siły dodają, o-ah

Niby daleka, czuła jak matka
Raz jak podlotek, raz jak prababka
Jak żyć, w co wierzyć, co jeść
Dzięki pani już wiem

Droga pani z telewizji (je)
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu

Wielki pani obiektywizm
Zapewne, że tak celne są pytania
Lecz nie znam wciąż własnego pani zdania
Choć cała zmieniam się w słuch
Choć cała zmieniam się w słuch
Choć cała zmieniam się w słuch



Credits
Writer(s): Jacek Skubikowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link