Dziewiąta Chmura

Wow mordy, wracamy do hotelu, bo mam zacną fazę
Tak, wiem, Ciemny, na dziewiątą mój alarm ustawię
Dobrze, że jutro do Warszawy mamy autostradę
Rano z alkomatami damy radę

Dziś na scenie było zajebane Kamehame
Czy coś takiego w Dragon Ballu, rozjebane w amen
Długo po tym było skandowane Fałen Em
Mainstreamowy już oszlifowany diament

Trzy stadiony w sieci już śledzą te perypetie
Obojętnie gdzie jedziemy im siedzą numery świetnie
Hey, nobody touchin' us, teraz żyjemy wiecznie
Słowa mojej pierwszej płyty spełniły przepowiednie, i

Dobra, nieważne, odpalaj dżeja (dżeja)
Nie palę jak w placku od dawna, zapalę teraz (teraz)
Znowu będę fazę miał dziwną jak świat Niemena, był fajny melanż
Ale zamulić japę trzeba na dobre kimanie teraz

Idę do siebie, do jutra uchlane gęby
Weźcie jeszcze dajcie resztę dżoja na tak zwany wszelki
Zawsze ze snem mam problemy te jak kiedyś Eminem
Na szczęście oczy same zamykają się już, anyway (anyway)

Co jest kurwa? Już czas minął? Patrzę na telefon
Spałem dopiero 15 minut, ale co mi się śniło?
Widziałem chirurga jak stał nade mną
Widziałem jak po koncercie biorę jakąś sztukę tam na after niezłą

Gadałem z Ciemnym przez telefon
Może teraz dzwoniłem do niego we śnie, czy on do mnie, sprawdzę
Na telefonie nie mam połączeń, co to za faza?
W ogóle gadałem do siebie, we śnie o świetle, co za bezsens

Jeszcze widziałem matkę i ojca, jak rozmawiali o mnie
Widziałem jak dzisiaj po koncercie żeśmy chlali goudę
Chyba po dżoju frunę, dopalam go i po dziewiątej chmurze
Ląduje w siódmym niebie, na dziewiątej chmurze (dziewiątej chmurze)

(Dziewiątej chmurze)
(Dziewiątej chmurze)



Credits
Writer(s): Piotr Krygier, Tomasz Lewandowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link