Karma feat. Bezczel
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Chyba, chyba, chyba tak jak każdy nie lubię kłamstw, nie rozumiem ich #superman
Na nieboskłonie pofrunę sam, bo prawda wraca jak bumerang
Plu-plu-plu-pluję wam tym, znów tu, słów tu strumień prawdy
Ja daje na bit, mam wiarę jak nikt i nie mam czasu na głupie żarty
O, karty na stół, wypada mi z rękawa as tu
Otoczony jak enklawa miastu, ciągle kusi ich sława, zbastuj!
Wielu miało ten sos na kontach, roztańczeni jak John Travolta
W gwizd, dziś, nic nie mają, plik znikł, w mik, szczekają
O, kto Ci powiedział że dobro nie wraca, odpowiedz tu mordo że to nie popłaca, bo widziałem wielu na porannych kacach, karma nie wybacza!
Tak łatwo się stacza, zatraca, a praca zostaje na potem, na lata i wracasz na motor z powrotem
I nadal nie możesz nie wypić w sobotę
Z paru stron słyszę multum tych pustych braw
Nie oglądam Polsatu ziom, lecz nie odkładam tu Trudnych spraw, o
To brudny rap, tak brudny jak ich brudny świat, nienawidzę tego jak krótkich fraz, głupich kłamstw, karma wraca
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Poznałem słodycz kłamstwa i gorzkiej prawdy gorycz
W czasach, w których status 'kłamca' ma prawie każdy, sorry
Nawet ja nieraz też, oszukiwałem sam siebie
Sam nie wiem w sumie dlaczego, podobno znam siebie
Wysoko tam w niebie jest Pan, co nas sądzi
Nie sądzisz, że już każdy z nas nieraz zbłądził?
Te wersy szczere, jak w myślach nocna rozmowa z Bogiem
A ludzka zawiść jest podła, mocna się chowa za rogiem
Pseudo misjonarze, co o szacunku gadają stale
Chcą o nich mówić i głosić, nauczać lecz sami do innych nie mają wcale go
Ja już olałem to, dla mnie to kabaret, bo to jadowici są, hipokryci ziom, na szeroką skalę, oł!
Życzysz mi źle, he?
Jakoś mnie to w ogóle nie mierzi
Dawane zło lubi przyjebać comeback jak Jay-Z
Bądź w porządku dla swoich ziomków tu od początku już aż po kres
Od początku ucz swych potomków tego koniec końców ziom tak to jest
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Znów dam na trackach tą frazę, bo wiem, że karma wraca
A własna mapa do marzeń to zapał, prawda, praca
I raz na lata ta szansa wkracza, to pasję w łapach, trzymasz ją, trzymasz ziom, nie wyrwie jej żadna szmata
Wybrałem drogę, man, idę pewnym krokiem więc
Widać gołym okiem chęć biję wam wysokie pięć!
Głowy gotowe na trwogę, by walkę stoczyć z wrogiem
Ważne mieć ludzi, za którymi możesz skoczyć w ogień
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Chyba, chyba, chyba tak jak każdy nie lubię kłamstw, nie rozumiem ich #superman
Na nieboskłonie pofrunę sam, bo prawda wraca jak bumerang
Plu-plu-plu-pluję wam tym, znów tu, słów tu strumień prawdy
Ja daje na bit, mam wiarę jak nikt i nie mam czasu na głupie żarty
O, karty na stół, wypada mi z rękawa as tu
Otoczony jak enklawa miastu, ciągle kusi ich sława, zbastuj!
Wielu miało ten sos na kontach, roztańczeni jak John Travolta
W gwizd, dziś, nic nie mają, plik znikł, w mik, szczekają
O, kto Ci powiedział że dobro nie wraca, odpowiedz tu mordo że to nie popłaca, bo widziałem wielu na porannych kacach, karma nie wybacza!
Tak łatwo się stacza, zatraca, a praca zostaje na potem, na lata i wracasz na motor z powrotem
I nadal nie możesz nie wypić w sobotę
Z paru stron słyszę multum tych pustych braw
Nie oglądam Polsatu ziom, lecz nie odkładam tu Trudnych spraw, o
To brudny rap, tak brudny jak ich brudny świat, nienawidzę tego jak krótkich fraz, głupich kłamstw, karma wraca
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Poznałem słodycz kłamstwa i gorzkiej prawdy gorycz
W czasach, w których status 'kłamca' ma prawie każdy, sorry
Nawet ja nieraz też, oszukiwałem sam siebie
Sam nie wiem w sumie dlaczego, podobno znam siebie
Wysoko tam w niebie jest Pan, co nas sądzi
Nie sądzisz, że już każdy z nas nieraz zbłądził?
Te wersy szczere, jak w myślach nocna rozmowa z Bogiem
A ludzka zawiść jest podła, mocna się chowa za rogiem
Pseudo misjonarze, co o szacunku gadają stale
Chcą o nich mówić i głosić, nauczać lecz sami do innych nie mają wcale go
Ja już olałem to, dla mnie to kabaret, bo to jadowici są, hipokryci ziom, na szeroką skalę, oł!
Życzysz mi źle, he?
Jakoś mnie to w ogóle nie mierzi
Dawane zło lubi przyjebać comeback jak Jay-Z
Bądź w porządku dla swoich ziomków tu od początku już aż po kres
Od początku ucz swych potomków tego koniec końców ziom tak to jest
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Widzisz, wiem co to prawda
Wiem, co to kłamstwa
Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna
Wiem, co to szansa, bo czuję ją w żaglach
Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma
Znów dam na trackach tą frazę, bo wiem, że karma wraca
A własna mapa do marzeń to zapał, prawda, praca
I raz na lata ta szansa wkracza, to pasję w łapach, trzymasz ją, trzymasz ziom, nie wyrwie jej żadna szmata
Wybrałem drogę, man, idę pewnym krokiem więc
Widać gołym okiem chęć biję wam wysokie pięć!
Głowy gotowe na trwogę, by walkę stoczyć z wrogiem
Ważne mieć ludzi, za którymi możesz skoczyć w ogień
Credits
Writer(s): Michal Andrzej Banaszek, Jakub Lukasz Birecki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.