Złote serca
Zbieram żniwo, plony, nadzieję
Hoduję chciwość, niechęć, złudzenie
I przez to wszystko mówię do siebie sam
I przez to wszystko jestem tu, a nie tam
Mam plan na jutro, ale to tylko słowo
A ja boję się, że zabrzmi rzeczowo
Kiedy skończę w końcu ten bieg
Zeskrobuję z przedsionków tę rdzę
Antymateria (antymateria)
Antymateria (antymateria)
Żaden ze mnie tyran, nie czuję się na siłach
Żeby zmieniać Cię na siłę, ja to nie Disulfiram
Ja czuję się jak brylant, wszyscy chcą mnie dotknąć
Mała studentka w brylach, której życie jest książką
Dama nadęta w szpilach, której życie jest plotką
A możliwości nikną, choć wymagania rosną
Zawsze marzyłem o wielu podróżach
Tak jak Ty o różach i tych zaręczynach u podnóża gór
Pora zacząć coś budować na tych gruzach
Ambicje mam ogromne, w dzień moich narodzin umarł król
Zapłakałem gdzieś na porodówce
Pewnie gdybyś wtedy spytał moich starych "co to sukces?"
Powiedzieliby, że to spokojne życie
W jakim nie zabraknie Ci jedzenia, ani pracy, takie były czasy
Nauczyli się oszczędzać, aż do przesady
Ja nauczyłem się oszczędzać, aż do przesady
Duże znane loga, ubieranie, moda?
Oni w głowach mają raczej umieranie
Co za popierdolony świat daje by zabrać
I nawet jak minie ciemność to nam świecą w oczy światła
Mała, wiem czego chce
Poznaj mojego ziomka, jak chcesz poznać innego mnie
Co dzień się zmieniam, ale nie w innego mnie
Jestem lepszym sobą, chociaż nie ma niewinnego mnie
Życie dało mi tu kopa na rozpęd
Ale jakoś ominęła mnie ta moda na pośpiech
Nie rozumiem zaślepieńców, którzy kłamią jak z nut
Jedno co mam im do powiedzenia, to brak słów
Pengę większą dlatego zarób
Pokaż, że nie jesteś tylko częścią jakiegoś planu
Tu ludzie widzą to co chcą, nie widzą kurestwa
To materialiści, których nie stać na złote serca
Zbieram żniwo, plony, nadzieję
Hoduję chciwość, niechęć, złudzenie
I przez to wszystko mówię do siebie sam
I przez to wszystko jestem tu, a nie tam
Mam plan na jutro, ale to tylko słowo
A ja boję się, że zabrzmi rzeczowo
Kiedy skończę w końcu ten bieg
Zeskrobuję z przedsionków tę rdzę
Antymateria (antymateria)
Antymateria (antymateria)
Antymateria (antymateria)
(Antymateria, antymateria...)
Hoduję chciwość, niechęć, złudzenie
I przez to wszystko mówię do siebie sam
I przez to wszystko jestem tu, a nie tam
Mam plan na jutro, ale to tylko słowo
A ja boję się, że zabrzmi rzeczowo
Kiedy skończę w końcu ten bieg
Zeskrobuję z przedsionków tę rdzę
Antymateria (antymateria)
Antymateria (antymateria)
Żaden ze mnie tyran, nie czuję się na siłach
Żeby zmieniać Cię na siłę, ja to nie Disulfiram
Ja czuję się jak brylant, wszyscy chcą mnie dotknąć
Mała studentka w brylach, której życie jest książką
Dama nadęta w szpilach, której życie jest plotką
A możliwości nikną, choć wymagania rosną
Zawsze marzyłem o wielu podróżach
Tak jak Ty o różach i tych zaręczynach u podnóża gór
Pora zacząć coś budować na tych gruzach
Ambicje mam ogromne, w dzień moich narodzin umarł król
Zapłakałem gdzieś na porodówce
Pewnie gdybyś wtedy spytał moich starych "co to sukces?"
Powiedzieliby, że to spokojne życie
W jakim nie zabraknie Ci jedzenia, ani pracy, takie były czasy
Nauczyli się oszczędzać, aż do przesady
Ja nauczyłem się oszczędzać, aż do przesady
Duże znane loga, ubieranie, moda?
Oni w głowach mają raczej umieranie
Co za popierdolony świat daje by zabrać
I nawet jak minie ciemność to nam świecą w oczy światła
Mała, wiem czego chce
Poznaj mojego ziomka, jak chcesz poznać innego mnie
Co dzień się zmieniam, ale nie w innego mnie
Jestem lepszym sobą, chociaż nie ma niewinnego mnie
Życie dało mi tu kopa na rozpęd
Ale jakoś ominęła mnie ta moda na pośpiech
Nie rozumiem zaślepieńców, którzy kłamią jak z nut
Jedno co mam im do powiedzenia, to brak słów
Pengę większą dlatego zarób
Pokaż, że nie jesteś tylko częścią jakiegoś planu
Tu ludzie widzą to co chcą, nie widzą kurestwa
To materialiści, których nie stać na złote serca
Zbieram żniwo, plony, nadzieję
Hoduję chciwość, niechęć, złudzenie
I przez to wszystko mówię do siebie sam
I przez to wszystko jestem tu, a nie tam
Mam plan na jutro, ale to tylko słowo
A ja boję się, że zabrzmi rzeczowo
Kiedy skończę w końcu ten bieg
Zeskrobuję z przedsionków tę rdzę
Antymateria (antymateria)
Antymateria (antymateria)
Antymateria (antymateria)
(Antymateria, antymateria...)
Credits
Writer(s): Kuba Grabowski, Nadim Akach, Mateusz Karas
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.