Outro

Mój kumpel odszedł z tego świata mając naście lat
Więc lepiej pilnuj swego ziomka jak już zacznie ćpać
Jak pytasz "Co gdyby nie rap?" to mówię "Strach się bać"
Stałbym się typem, którym nigdy się nie chciałem stać

Tutaj wszyscy byli niewinni, ja pod ich okiem
Rzucałem kamień, jakbym wypierdalał szyby z okien
Za długo odtwarzałem schemat jak na karaoke
Świat się nie kończy na tym mieście, ani za tym blokiem

Mam oczy z tyłu głowy, ale nadal mknę przed siebie
Po tym co widzieliśmy tutaj nic już nie jest pewne
Dzisiaj się czuję jakbym obrabował bank w Genewie
Chcieliśmy tylko być bogaci tak jak Reb Tewje

Ibi dibi dibi dibi dibi dibi dibi da
Oni chcieli nowe zdjęcia, my mieliśmy inny plan

Whoa, Mi Casa Su Casa w moim kraju
Gdzie braterstwo jest jak skaza Mufasa
Martwi mnie ten młody fan, nie chcę dawać mu zasad
Ale twój idol ciągle tylko Balenciaga na trackach

Scena przebiera z nogi na nogę jak młoda Sharon
Ciągle tu szepczą kto ma Sephors'y, a kto ma mało
Kiedyś myślenie o flocie trochę mi pomagało
Dzisiaj nadzieja w SOMIE, od dziś tylko SOMA, ciao!

W tej kabinie lecę jak Apollo i się żegnam z całym światem
Gdy przez szybę macham dłonią
Kiedyś wydawałem większość swojej pensji na Marlboro
Dziś mam złoto
Rano sprawdzam konto, hmm, nadal sporo

Robię SOMĘ i nie męczy mnie już FOMO, ziomek
Nie umrę młodo, nieistotne co mój doktor orzekł
Te myśli płyną wolno, ja w drodze do korpo - korek
Ten tydzień serio mnie wykańcza, a tu mordo wtorek; soma

Smiling at the private paradise of his dreams. Smiling, smiling
Our world has taken so many steps in the wrong direction
Are you listening to me?
You can't win this way. Follow the rules. Play the game. Be happy



Credits
Writer(s): Filip Szczesniak, Kuba Grabowski, Maciej Ruszecki
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link