Przed epoką wstydu

Lato znów dmuchnęło prosto w twarz.
Czas ruszyć, tam gdzie malinowy wiatr.
Już to znam, powietrza pełne dni,
Znów pobiegniemy tam, gdzie dobre sny.
Nie chcę tu tych myśli ściszać, bo
Przy Tobie raczej wszystkie dobre są.
A też ktoś ostatnio mówił, że
Przy Tobie ja zawsze śmieję się.
Wiatr i sny,
Jedyny cel to my.
Mów do mnie, mów do wyczerpania słów.
A gdy pocałunek skończy się,
Ja dobrze wiem, że nowy zacznie się.

Nie wstyd mi przy Tobie tracić czas,
Patrz na mnie, patrz, podziwiaj, tul i walcz.
Wiele mi nie trzeba, czego chcę,
Na wyciągnięcie ręki kłania się.
A na wzrok tak wystawieni gwiazd,
Jak przed epoką wstydu każdy z nas.
Moc i czas w uśmiechu znów się tli
I już biegniemy w kolorowe dni.
Wiatr i sny,
Jedyny cel to my.
Mów do mnie, mów do wyczerpania słów.
A gdy pocałunek skończy się,
Ja dobrze wiem, że nowy zacznie się.
A teraz wiatr i sny,
Jedyny cel to my.
Mów do mnie, mów do wyczerpania słów.
A gdy pocałunek skończy się,
Ja dobrze wiem, że nowy zacznie się.

Nie wstyd mi przy Tobie tracić czas,
Patrz na mnie, patrz, podziwiaj, tul i walcz.
Moc i czas w uśmiechu znów się tli
I już biegniemy w kolorowe dni.



Credits
Writer(s): Katarzyna Maria Stankiewicz, Robert Maciej Janson
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link