Cień Nauczyciela

Ludzie są różni, ludzie są różni
Czasami patrzysz na życie i pytasz się: "Kto ich do tego dopuścił?"
Ludzie są dumni, ludzie są próżni
W jednym wagonie podróżni szukają usilnie tych spraw co poróżnią ich
Ludzie są sztuczni, ludzie są trudni
Wielu nie lubi, gdy o nich tak mówisz, ale z tym się pogódźmy, że
Ludzie są ludźmi, ludzie są ludźmi
I czego dobrego by o mnie nie mówić na stówę jestem wśród nich
To do ludzi w kolejkach przy busach, pociągach i ladach
Co potrafią obudzić instynkty
Mordercze i zwykły dzień zmienić w Iliadę
Każdy ma swoje miejsce, aż wpycha się taki na chama
I największych świętych dopada ta chęć zabijania jak Ratatatata!
To do wujów, co łapią na balach kuzynki za pupę
W sumie, to powinni skończyć na palach, lecz winę się zwala na wódę
I nie ma co japy drzeć jak prześcieradła, bo wszystko od dawna naprute
I jaki nie zostałby brud do wyprania
Tu wszystko załatwia się brudziem. Ludzie

Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok
Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok

Ludzie są wściekli, ludzie są wredni
Wkopać drugiego w problemy przez własne kompleksy to chleb powszedni
Ludzie są szpetni, ludzie są wstrętni
Będą ci winni grosika, lecz wyrok na ciebie wydadzą od ręki
Ludzie są trefni, ludzie są bierni
I często, gdy dzieje coś złego się do bólu są obojętni
Ludzie są niecni, ludzie są zmienni
I kiedy masz stryczek na szyi wykonują zwrot jak na pętli
To do szefów, dyrekcji, urzędów, do władz i teściowych
Co przez ciut przywilejów społecznych, czują się tu jak święte krowy
Wielu to znosi, by przeżyć i uszy po sobie położy
Lecz niech wam się noga powinie
A kto się wywyższał, boleśnie będzie pniżony
To do sprawców przemocy, nie tylko tej, co ślad zostawia na ciałach
Żeby złamać osobę jak patyk, niczego jej nie trzeba łamać
Gdy mieszkania na lata zmieniają w
Terraria się, jad gada spływa po ścianach
A jatka ta spływa po wszystkich mieszkańcach, j
Ak już się pod klatką ją dobrze obgada. Ludzie

Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok
Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok

Wszyscy jesteśmy ludźmi
Wychowani w duchu presji, konkurencji, kłótni
Mamy święci być i rezolutni
Lecz praktyka tego w świecie, daje różne skutki
Jak na ludzi spojrzeć w czerni i bieli?
Każdy ma swoje powody, by żyć wbrew idei
Jak długo tu będziemy współistnieli
Tak długo szkół nie opuścimy i nauczycieli



Credits
Writer(s): Kamil Marcin Rutkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link