Rotterdam
Szanuj lub odejdź, rapu cała masa
HWDP dziwko, ssij - PRO8L3M zaprasza
Sny snują się po mieście jak pizdy po Luwrze
Dni płyną cierpliwie jak łzy po pudrze
Inny budżet, opowiesz to na obdukcji
Dwie w futrze, dwie grubsze, dwie po liposukcji
Trzeba to uczcić jak te same błędy
Piją te same gęby ubrane w nieznane mi brandy
Skręty krążą jak z ust ex-legendy
Wpierdalam się w pierwsze rzędy, jak do zamkniętej Gerdy
Daj lód, na ulicy mam night club, blanty kręcę jak kite loop
Se podjeżdżam pod drive-through, świnie mówią mi Art Brut
Robimy body art crew, pijemy, potem blant, szlug
Starczy zawsze mi na dwóch, oczy kurwa mać jak trup
Znów robimy se fight club do kamer
W linijce kocham, to nie moje misiu, przejebane
Kurwy świecą tu kontrastem z amen
S9 w ścianę, ja zasypiam wraz z ekranem
Dwa-dziewiętnaście - ja nie walczę już z tym
Nie wiem, nie widziałem co, gdzie, jak i z kim
Litr żołądkowej to obowiązkowy dla niej gin
W Porsche walę Grolsche, to jest bardziej jak film
Ambicje świecą w bramie jak szyld
Banknoty są jak cnoty, którymi karmię jej łzy
Afery, będę szczery, za winklem znajdziesz dym
Czy nie ma nic za friko? To nie jest jasne
Nie moje czy własne, ważne, że bez następstw
Sto podarte tyle, co mój savoir-vivre jest warte
Biorę szafiarkę i znikam jak biznes w Darknet
Cyk, na Stansted robię transfer
Ona krzyczy jak po walce konferansjer
Jej parter, ja nie jej partner, zrobimy barter
Ona Dill Harper, ja jak Carter
Styka, zobacz drumroll, łyka to jak plankton
F.L.O.T.E. ona chwyta jak esperanto
Maskara płynie - wygląda jak Marilyn Manson
Zepsułem ją, więc zostawię to serwisantom
Ją rozpalam jak banknot, bo odpalam jak punk rock
Nie powściągam się, rozciągam się w czasie jak Jean-Claude
Jaram super skunk, to rosnę w siłę jak pod lampą
Im wystawię czek bez pokrycia, lecz in blanco
Dwa-dziewiętnaście - ja nie walczę już z tym
Nie wiem, nie widziałem co, gdzie, jak i z kim
Litr żołądkowej to obowiązkowy dla niej gin
W Porsche walę Grolsche, to jest bardziej jak film
Ambicje świecą w bramie jak szyld
Banknoty są jak cnoty, którymi karmię jej łzy
Afery, będę szczery, za winklem znajdziesz dym
To co ma wartość, PRO8L3M
Towar spod lady jak koka na cargo
To co ma wartość, PRO8L3M
Towar spod lady jak koka na cargo...
HWDP dziwko, ssij - PRO8L3M zaprasza
Sny snują się po mieście jak pizdy po Luwrze
Dni płyną cierpliwie jak łzy po pudrze
Inny budżet, opowiesz to na obdukcji
Dwie w futrze, dwie grubsze, dwie po liposukcji
Trzeba to uczcić jak te same błędy
Piją te same gęby ubrane w nieznane mi brandy
Skręty krążą jak z ust ex-legendy
Wpierdalam się w pierwsze rzędy, jak do zamkniętej Gerdy
Daj lód, na ulicy mam night club, blanty kręcę jak kite loop
Se podjeżdżam pod drive-through, świnie mówią mi Art Brut
Robimy body art crew, pijemy, potem blant, szlug
Starczy zawsze mi na dwóch, oczy kurwa mać jak trup
Znów robimy se fight club do kamer
W linijce kocham, to nie moje misiu, przejebane
Kurwy świecą tu kontrastem z amen
S9 w ścianę, ja zasypiam wraz z ekranem
Dwa-dziewiętnaście - ja nie walczę już z tym
Nie wiem, nie widziałem co, gdzie, jak i z kim
Litr żołądkowej to obowiązkowy dla niej gin
W Porsche walę Grolsche, to jest bardziej jak film
Ambicje świecą w bramie jak szyld
Banknoty są jak cnoty, którymi karmię jej łzy
Afery, będę szczery, za winklem znajdziesz dym
Czy nie ma nic za friko? To nie jest jasne
Nie moje czy własne, ważne, że bez następstw
Sto podarte tyle, co mój savoir-vivre jest warte
Biorę szafiarkę i znikam jak biznes w Darknet
Cyk, na Stansted robię transfer
Ona krzyczy jak po walce konferansjer
Jej parter, ja nie jej partner, zrobimy barter
Ona Dill Harper, ja jak Carter
Styka, zobacz drumroll, łyka to jak plankton
F.L.O.T.E. ona chwyta jak esperanto
Maskara płynie - wygląda jak Marilyn Manson
Zepsułem ją, więc zostawię to serwisantom
Ją rozpalam jak banknot, bo odpalam jak punk rock
Nie powściągam się, rozciągam się w czasie jak Jean-Claude
Jaram super skunk, to rosnę w siłę jak pod lampą
Im wystawię czek bez pokrycia, lecz in blanco
Dwa-dziewiętnaście - ja nie walczę już z tym
Nie wiem, nie widziałem co, gdzie, jak i z kim
Litr żołądkowej to obowiązkowy dla niej gin
W Porsche walę Grolsche, to jest bardziej jak film
Ambicje świecą w bramie jak szyld
Banknoty są jak cnoty, którymi karmię jej łzy
Afery, będę szczery, za winklem znajdziesz dym
To co ma wartość, PRO8L3M
Towar spod lady jak koka na cargo
To co ma wartość, PRO8L3M
Towar spod lady jak koka na cargo...
Credits
Writer(s): Piotr Jerzy Szulc
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.