Aquapark

Oo, Żabson, uwielbiam Żabson
On ma taką super ksywę, żabaa...
Karol, karol
Co? Totalnie nic...

Mama nie chciała żebym kradł, chciała żebym jadł
Tata mówił bym się uczył, na ulicy leży hajs
A nigdy nie byłem głupi wie to rodzina i skład
Rzucili mnie na głęboką wodę, dziś mam aquapark
I nie będę kurwa kradł, będę kurwa jadł
Ciągle korzystam z nauki, zwiedzę cały kurwa świat
Bo nigdy nie byłem głupi, wie to rodzina i skład
Rzucili mnie na głęboką wodę, dziś mam aquapark

Mama nie chciała żebym kradł, chciała żebym sobie wziął
Tata mówił bym się uczył nie zapierdalał jak on
Nie mogę patrzeć na groupies, nie widzę w nich swoich żon
Nie mogę patrzeć na ludzi, nie widzę w nich swoich mord
Lecimy do ciepłych krajów
Ej z nami suki, które mówią ja nie pani-maju, ej
Muszę odpoczywać, bo przeszedłem już przez harówę
Żyłem tak ziomalu, bez pierdolonego planu B
Pogoda pod psem to CHWDP
Daje miłość dla podwórek
Każdy ziomal nie jest wilkiem
Bo wiedzą jak skończył czerwony kapturek, czerwony kapturek
I znowu pytają ich dlaczego mają takie małe oczy, albo takie duże, hę?
Wydzwaniaj papugę

Mama nie chciała żebym kradł, chciała żebym jadł
Tata mówił bym się uczył, na ulicy leży hajs
A nigdy nie byłem głupi, wie to rodzina i skład
Rzucili mnie na głęboką wodę, dziś mam aquapark
I nie będę kurwa kradł, będę kurwa jadł
Ciągle korzystam z nauki, zwiedzę cały kurwa świat
Bo nigdy nie byłem głupi, wie to rodzina i skład
Rzucili mnie na głęboką wodę, dziś mam aquapark

Mama nie chciała żebym kradł znała stres sądowych spraw
Bo pamiętam jak brat wpadł, gdy wyjmował radia z aut
Ja też w końcu mordo wpadłem jak kradłem z empiku rap
Dzisiaj w tym samym empiku to udzielam se wywiadu
Mama może dziś spokojnie spać, bo jestem na legalu
Tata może dziś spokojnie spać, bo nie skończę jak bankrut
Ja też mogę dziś spokojnie spać, lecz nie obok tych maniur
Kręcą się tu tylko puste rury, tak jak w aquaparku
A Żabson i mama na jednej tu spali wersalce
Teraz gdy do Wawy wpada, kupuje jej Gianni Versace
Wydaje legalnie hajsy za pracę, spokojnie Mami zapłacę
Bo wole wydać dwa koła dla Mamy na szmatę
Niż wydać dwa koła na szmatę

Mama nie chciała żebym kradł, chciała żebym jadł
Tata mówił bym się uczył, na ulicy leży hajs
A nigdy nie byłem głupi, wie to rodzina i skład
Rzucili mnie na głęboką wodę, dziś mam aquapark
I nie będę kurwa kradł, będę kurwa jadł
Ciągle korzystam z nauki, zwiedzę cały kurwa świat
Bo nigdy nie byłem głupi, wie to rodzina i skład
Rzucili mnie na głęboką wodę, dziś mam aquapark



Credits
Writer(s): Piotr Slawomir Wolanin, Mateusz Zawistowski, Adrian Jacek Polonski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link