Wyszków tonie

Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie

Siedzę na dachu, tutaj nie dojdzie
W piwnicy zostały moje kartofle
Dwóch ludzi na tratwie uwija się żywo
Tonącym po paczce sprzedają piwo

Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie

Z budą u szyi, pies jak holownik
Do budy załapał się otyły ogrodnik
Gówniarza w misce wysłali po babcie
Co będzie jak sprawdzą im karty pływackie

Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie

Jest telewizja, już robi wywiady
"Jak Panie tonący", "Dajemy se rady"
"A no handel jak zawsze, wiosna, czy zima"
Od zeszłej niedzieli już pływa melina

Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie

Krawcy, lekarze, kierowcy, palacze
Dozorcy, kobiety, fryzjerzy, spawacze
Sportowcy, pokraki, pijacy, uczniowie
Szewcy, wariaci, kasjerzy, ojcowie

Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie

Siedzę w fotelu, coś mi się śniło
Przede mną piszczy ciepły telewizor
Nowy dzień wstaje i nic mnie nie smuci
Ale już jutro ten koszmar wróci

Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie
Wyszków tonie



Credits
Writer(s): Jakub Wojciech Sienkiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link