Klik Klik

Nie wchodź mi w drogę
Idę se sam, wiec nikt Ci nie pomoże
Już niejeden chciał podłożyć mi tę kłodę
Płonie cały las, bo podłożyłem ogień
Oni mi patrzą na ręce co robię
Oni mi patrzą w tę kieszeń co biorę
Stresy na głowie, mamy to na co dzień
Ja robię co mogę i czego nie mogę
Powiedz, że nie da się, to ja to zrobię
Ty poszedłeś w melanż, ja idę po swoje
Chociaż zazwyczaj sam bronię się słowem
Złapią mnie z przypałem to nic im nie powiem
Nic im nie powiem, jestem niekryty
A zdejmuję zbroję, uważaj typie co gadasz na fonie
A jak słyszysz echo to klikasz czerwony
Klik klik, klikasz czerwony
Klik klik, klikasz czerwony
Klik klik, klikasz czerwony
Klik klik ej

Na mieście gadają, że Szymon to pojeb
Na mieście gadają, więc ja to pierdolę
Ej, więc ja to pierdolę, ej więc ja to pierdole
Ja jestem wsiurem, bo ze wsi pochodzę
Kamionki, Borówiec, zbijamy pionę
Ej zbijamy pionę, ej zbijamy pionę
A Ty miałeś kumpli, ale masz gówno
Ale do kurwy, mówi się trudno
Przestań mi płakać, ale z tym zrób coś
Chciałeś polatać, gadaj z papużką
I nie przekładaj, bo to na próżno
Najgorsza opcja, zalać się wódką
Bo ten sam problem będzie też jutro
A wtedy może być już za późno
Być być ej być już za późno
Być być ej być już za późno
Być być ej być już za późno
Być być ej

Nie wchodź mi w drogę
Idę se sam, wiec nikt Ci nie pomoże
Już niejeden chciał podłożyć mi tę kłodę
Płonie cały las, bo podłożyłem ogień
Oni mi patrzą na ręce co robię
Oni mi patrzą w tę kieszeń co biorę
Stresy na głowie, mamy to na co dzień
Ja robię co mogę i czego nie mogę
Powiedz, że nie da się, to ja to zrobię
Ty poszedłeś w melanż, ja idę po swoje
Chociaż zazwyczaj sam bronię się słowem
Złapią mnie z przypałem to nic im nie powiem
Nic im nie powiem, jestem niekryty
A zdejmuję zbroję, uważaj typie co gadasz na fonie
A jak słyszysz echo to klikasz czerwony
Klik klik, klikasz czerwony
Klik klik, klikasz czerwony
Klik klik, klikasz czerwony
Klik klik ej



Credits
Writer(s): Szymon Kochanski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link