Człowiek się zaczyna

Człowiek się zaczyna, gdy musi sam wejść nocą w ciemny las
Mnie nie zatrzyma nic, póki mam chęć pojąć wielki świat
Człowiek się zaczyna, gdy musi sam wejść nocą w ciemny las
Mnie nie zatrzyma nic, póki mam chęć pojąć wielki świat

Mało osób, grono moje, nie wpadamy na gotowe
Ile hajsu masz, pierdolę, dla mnie podstawa to człowiek
Jeśli w bani pucha, nie ma co tu gadać koleś
Biorę paru ziomów rozwijamy nową drogę
Nie sparzę się, nie dowiem, jaki życie w sobie smak ma
Pot leci po czole, diorem mi nie pachnie garniak
Wrażenia dobrego nie robię, to u mnie standard
Zaskakuje potem, gdy mi leci as z rękawka
Bez cukru, mleka - czarna, może być rozpuszczalna
Żadnego wybrzydzania, taka droga nasza
W polu sieję ziarna, nie zmieli go ta branża
Dwie łapy typie mam, wiem jak nimi robić hajs
Czasem czas trzeba na spokojnie spędzić
Czasami w nieznane, tylko oby to nie bad trip
Kiedy biją bębny me pokłady energii
Rodzą nowe wokale, tracki na dobre projekty

Człowiek się zaczyna, gdy musi sam wejść nocą w ciemny las
Mnie nie zatrzyma nic, póki mam chęć pojąć wielki świat
Człowiek się zaczyna, gdy musi sam wejść nocą w ciemny las
Mnie nie zatrzyma nic, póki mam chęć pojąć wielki świat

Siema, witam w moim filmie, robię to rekreacyjnie
Każdy krok to chillstep
Mecenas marginesu mainstreamu, człowieniu
Płynnie zajawę se pompuje we firmę
Spółka jawna jak Potoczny & Winkler
Naprzeciwko skorodowany system
Mi to zwisa jak liczba panczy, statystyki branży
I krzyki prymitywne
Przymiarek nie robię i nie wpadam na gotowe
Jestem już nie nastukanym, ale ciągle konstruktorem
W międzyczasie patenty puszczam przez gęste sito
Złoty potok wyobraźnie minus codzienne boje
O, dalszy ciąg programu za chwilę
A pociąg powrotny sobie właśnie sprawdziłem
Zanim złowię co moje, najpierw stawy zarybię
Wolę grono czilowe niż defilady na siłę



Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Dawid Marek Matyjasiak, Sebastian Maslak, Piotr Chojnowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link