Nowy dom
I od kąta w kąt, to mój nowy dom
I od kąta w kąt, to mój nowy dom
Trzeci raz w tym roku zmieniam klatkę
Przecież musiało to zmienić nas
Któryś raz w tym roku zmieniam dawkę
Przez to setny raz w tym roku zmieniam vibe
Dzięki, Mati, za tę jedną szansę
"Połączenia" dały nowy dach
Zarobiłem na tym dużą kasę
Ale podzieliłem to jak ilo-raz
Wróci do mnie to przez wiarę w karmę
Pomnożone razy ilość gwiazd
Mogą śmiać się, że wierzymy w magię
Ale wiesz, z całego serca jebać Was
Przez pół życia zwiedzaliśmy parter
Wiesz, nie każdy miał tu łatwy start
Nasza wiara tu się bierze z następstw
Teraz lekko mnie unosi wiatr
Nasi ludzie to rodzina, kartel
Mój dom zawsze Twoim domem, brat
Nikt o sobie tu nie powie - gangster
Mimo że przez dłonie przepuszczamy stuff
Pieniądz lubi ciszę, przez to właśnie (cśś)
Trzymam kciuki, Bartek
Za Wokandę, przemilczymy to ostatni raz
Nigdy tak bardzo jak dzisiaj sobą, jedność duszy i ciała
Trzydzieści gram tygodniowo zmieniłem na trzydziesto-metrowy taras
Możemy zacząć na nowo, choćby od zaraz, wystarczy wiara
I ludzie, co drożsi są dla mnie, niż diament i pałac z miliona karat
Wczoraj mrok, dziś już promień zdobi twarz
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Nowa moc w moje progi zbliża nas
Trochę dobra, tak, by nie chcieć uciec
Stąd już, bo budowałem wszystko z serca
Nie licząc na cud, ani parę stów
Dom snów, bo śniłem o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Bo budowałeś wszystko z serca
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Dom snów, bo śniłeś o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Trzeci raz w tym roku zmieniam auto
Przecież musiało to zmienić nas
Drugi raz się przejechałem na kimś
A to kilka miechów ciągle selekcja
Dzięki Opał, tu za pierwszą trasę
Zwiedziliśmy prawie cały kraj
"Połączenia" wyleczyły traumę
Już nie jestem blady, kiedy muszę grać
Zawsze wróci to, co kiedyś dałem
Choćby nawet trwało kilka lat
Kilku nieźle zarobiło na mnie
Na spokojnie, ja zarobię razy dwa
Wbijam w życiu właśnie nową rangę
I tu wcale nie chodzi o hajs
Wyceniali mnie na grosze marne
Zobaczycie jeszcze na co stać
Nasi ludzie już na zawsze, zbudujemy sobie własny raj
Nikt o sobie tu nie powie "hustler"
To nie nasza bajka, no i nie nasz świat
Zawsze widzisz tylko dobre twarze
By zawsze wrogów pognał wiatr
Nadasz każdej chwili jakąś barwę
Pomalować, co wyblakło nam (ej)
Nigdy tak bardzo jak dzisiaj sobą, jedność duszy i ciała
Trzydzieści gram tygodniowo zmieniłem na trzydziesto-metrowy taras
Możemy zacząć na nowo, choćby od zaraz, wystarczy wiara
I ludzie, co drożsi są dla mnie, niż diament i pałac z miliona karat
Wczoraj mrok, dziś już promień zdobi twarz
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Nowa moc w moje progi zbliża nas
Trochę dobra, tak, by nie chcieć uciec
Stąd już, bo budowałem wszystko z serca
Nie licząc na cud, ani parę stów
Dom snów, bo śniłem o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Bo budowałeś wszystko z serca
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Dom snów, bo śniłeś o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
I od kąta w kąt, to mój nowy dom
Trzeci raz w tym roku zmieniam klatkę
Przecież musiało to zmienić nas
Któryś raz w tym roku zmieniam dawkę
Przez to setny raz w tym roku zmieniam vibe
Dzięki, Mati, za tę jedną szansę
"Połączenia" dały nowy dach
Zarobiłem na tym dużą kasę
Ale podzieliłem to jak ilo-raz
Wróci do mnie to przez wiarę w karmę
Pomnożone razy ilość gwiazd
Mogą śmiać się, że wierzymy w magię
Ale wiesz, z całego serca jebać Was
Przez pół życia zwiedzaliśmy parter
Wiesz, nie każdy miał tu łatwy start
Nasza wiara tu się bierze z następstw
Teraz lekko mnie unosi wiatr
Nasi ludzie to rodzina, kartel
Mój dom zawsze Twoim domem, brat
Nikt o sobie tu nie powie - gangster
Mimo że przez dłonie przepuszczamy stuff
Pieniądz lubi ciszę, przez to właśnie (cśś)
Trzymam kciuki, Bartek
Za Wokandę, przemilczymy to ostatni raz
Nigdy tak bardzo jak dzisiaj sobą, jedność duszy i ciała
Trzydzieści gram tygodniowo zmieniłem na trzydziesto-metrowy taras
Możemy zacząć na nowo, choćby od zaraz, wystarczy wiara
I ludzie, co drożsi są dla mnie, niż diament i pałac z miliona karat
Wczoraj mrok, dziś już promień zdobi twarz
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Nowa moc w moje progi zbliża nas
Trochę dobra, tak, by nie chcieć uciec
Stąd już, bo budowałem wszystko z serca
Nie licząc na cud, ani parę stów
Dom snów, bo śniłem o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Bo budowałeś wszystko z serca
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Dom snów, bo śniłeś o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Trzeci raz w tym roku zmieniam auto
Przecież musiało to zmienić nas
Drugi raz się przejechałem na kimś
A to kilka miechów ciągle selekcja
Dzięki Opał, tu za pierwszą trasę
Zwiedziliśmy prawie cały kraj
"Połączenia" wyleczyły traumę
Już nie jestem blady, kiedy muszę grać
Zawsze wróci to, co kiedyś dałem
Choćby nawet trwało kilka lat
Kilku nieźle zarobiło na mnie
Na spokojnie, ja zarobię razy dwa
Wbijam w życiu właśnie nową rangę
I tu wcale nie chodzi o hajs
Wyceniali mnie na grosze marne
Zobaczycie jeszcze na co stać
Nasi ludzie już na zawsze, zbudujemy sobie własny raj
Nikt o sobie tu nie powie "hustler"
To nie nasza bajka, no i nie nasz świat
Zawsze widzisz tylko dobre twarze
By zawsze wrogów pognał wiatr
Nadasz każdej chwili jakąś barwę
Pomalować, co wyblakło nam (ej)
Nigdy tak bardzo jak dzisiaj sobą, jedność duszy i ciała
Trzydzieści gram tygodniowo zmieniłem na trzydziesto-metrowy taras
Możemy zacząć na nowo, choćby od zaraz, wystarczy wiara
I ludzie, co drożsi są dla mnie, niż diament i pałac z miliona karat
Wczoraj mrok, dziś już promień zdobi twarz
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Nowa moc w moje progi zbliża nas
Trochę dobra, tak, by nie chcieć uciec
Stąd już, bo budowałem wszystko z serca
Nie licząc na cud, ani parę stów
Dom snów, bo śniłem o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Bo budowałeś wszystko z serca
Trochę słońca z okien prosto w nowy dom
Dom snów, bo śniłeś o tym już od dziecka
Karma wraca tu, kiedy robisz sam za stu
Credits
Writer(s): Mateusz Michal Przybylski, Lukasz Pawel Opilka, Pawel Tadeusz Surman
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.