30 stopni
Wiedziałem, że prędzej, czy później
To w końcu wyjdzie na nasze (musiało)
Mimo, że knuli przeciwko nam
Coś jak Poncjusz z Judaszem, ej
Teraz pokochali za wąsy, pokochali za wiersze
Nawet, gdy robię se jaja, to wychodzi Fabergé
Znowu pakuję mandżur w trasę, nie na darmo i nie za kilkaset (kilkaset)
A jak zobaczysz mnie kiedyś z psem
I że się z nim witam, to musi być ballset (wooho!)
Właśnie kończy mecz Pan Turek, wygraliśmy, płyta znika nam z półek (ej)
Nie mam recepty na ból życia
A nawet gdybym miał, to nie starczy ampułek
Nareszcie w plecy wieje wiatr nam (ej), o jak się cieszę, że tu jestem
One tańczą tak jak im zagram, no to nadeszła pora na Burleskę
Trzydzieści stopni w cieniu, zjeżdżę kraj wzdłuż i wszerz
Jeśli nie wiedziałeś o moim istnieniu, no to teraz już wiesz
Muzy brak, proszę ran nie dotykaj dziś
Pamiętam dobrze każdą klątwę
Lubię jak ciągle świat przypomina mi
Że już nie jestem dla nich tamtym gościem
Choć śmiali się najgłośniej, teraz największy problem
Że nie jestem dla nich tamtym gościem
I nie będę, pamiętam każdą klątwę
Zawsze jest droga na skróty, nie prowadzi w to samo miejsce
Wie każdy, kto został artystą, a nie błaznem na zlecenie
Nawet jak musisz zachować bezdech, wody są głębokie wszędzie
Pływałem na tratwie, po to, by dzisiaj kierować własnym okrętem
Jak ja się cieszę, "Czarno na białym"
Powiedziałem szczerze, co w życiu mnie gniecie
Stawiałeś na mnie, witam serdecznie, wygrałeś to razy dziesięć
Kursy są zmienne, czasem to porażki
Rodzą nam zmiany na lepsze
Musieli wyrzucić z muzyka, by stworzył samemu orkiestrę
Głowa nie zmusza do walki, hej
Nie muszę już bić się z myślami, hej
Wyszedłem na prostą cały czas
Chodząc tymi krętymi drogami, ej
30 stopni w cieniu, dla braci i sióstr po kres
Nie wiedziałeś o moim istnieniu, to teraz już wiesz
Muzy brak, proszę ran nie dotykaj dziś
Pamiętam dobrze każdą klątwę
Lubię jak ciągle świat przypomina mi
Że już nie jestem dla nich tamtym gościem
Choć śmiali się najgłośniej, teraz największy problem
Że nie jestem dla nich tamtym gościem
I nie będę, pamiętam każdą klątwę
To w końcu wyjdzie na nasze (musiało)
Mimo, że knuli przeciwko nam
Coś jak Poncjusz z Judaszem, ej
Teraz pokochali za wąsy, pokochali za wiersze
Nawet, gdy robię se jaja, to wychodzi Fabergé
Znowu pakuję mandżur w trasę, nie na darmo i nie za kilkaset (kilkaset)
A jak zobaczysz mnie kiedyś z psem
I że się z nim witam, to musi być ballset (wooho!)
Właśnie kończy mecz Pan Turek, wygraliśmy, płyta znika nam z półek (ej)
Nie mam recepty na ból życia
A nawet gdybym miał, to nie starczy ampułek
Nareszcie w plecy wieje wiatr nam (ej), o jak się cieszę, że tu jestem
One tańczą tak jak im zagram, no to nadeszła pora na Burleskę
Trzydzieści stopni w cieniu, zjeżdżę kraj wzdłuż i wszerz
Jeśli nie wiedziałeś o moim istnieniu, no to teraz już wiesz
Muzy brak, proszę ran nie dotykaj dziś
Pamiętam dobrze każdą klątwę
Lubię jak ciągle świat przypomina mi
Że już nie jestem dla nich tamtym gościem
Choć śmiali się najgłośniej, teraz największy problem
Że nie jestem dla nich tamtym gościem
I nie będę, pamiętam każdą klątwę
Zawsze jest droga na skróty, nie prowadzi w to samo miejsce
Wie każdy, kto został artystą, a nie błaznem na zlecenie
Nawet jak musisz zachować bezdech, wody są głębokie wszędzie
Pływałem na tratwie, po to, by dzisiaj kierować własnym okrętem
Jak ja się cieszę, "Czarno na białym"
Powiedziałem szczerze, co w życiu mnie gniecie
Stawiałeś na mnie, witam serdecznie, wygrałeś to razy dziesięć
Kursy są zmienne, czasem to porażki
Rodzą nam zmiany na lepsze
Musieli wyrzucić z muzyka, by stworzył samemu orkiestrę
Głowa nie zmusza do walki, hej
Nie muszę już bić się z myślami, hej
Wyszedłem na prostą cały czas
Chodząc tymi krętymi drogami, ej
30 stopni w cieniu, dla braci i sióstr po kres
Nie wiedziałeś o moim istnieniu, to teraz już wiesz
Muzy brak, proszę ran nie dotykaj dziś
Pamiętam dobrze każdą klątwę
Lubię jak ciągle świat przypomina mi
Że już nie jestem dla nich tamtym gościem
Choć śmiali się najgłośniej, teraz największy problem
Że nie jestem dla nich tamtym gościem
I nie będę, pamiętam każdą klątwę
Credits
Writer(s): Avi Sycylijczyk, Gibbs, Mateusz "gibbs" Przybylski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.